Po zamknięciu przez Węgry granicy z Chorwacją, imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki zaczynają kierować się do Słowenii. Pierwsze duże grupy uchodźców dotarły autobusami na granicę chorwacko-słoweńską.

Grupa ponad 300 imigrantów dotarła sześcioma autobusami na przejście Mursko Sreiszcze-Petiszovici między Chorwacją, a Słowenią. Trzy z nich odwiozły uchodźców do ośrodka w Dolga, a pasażerowie pozostałych trzech zostali zarejestrowani bezpośrednio na granicy. Jak informują słoweńskie media, imigranci mają być przywożeni co sześć godzin.

Zawieszone są połączenia kolejowe z Chorwacją, więc uchodźcy mogą przekraczać granicę jedynie pieszo bądź autobusami. Przy granicy Słowenia zbudowała miasteczka namiotowe, gdzie uchodźcy są rejestrowani. Tam również czekają na nich autobusy, które przewożą imigrantów do obozu niedaleko Austrii. Rząd Słowenii zapowiedział, że na razie granica z Chorwacją zostaje otwarta, zaś służby porządkowe nie będą zatrzymywać tych osób, które chcą podróżować dalej na zachód.

Węgry już zapowiedziały, że przywrócą czasowo kontrole na granicy ze Słowenią.

Węgry uszczelnienie granicy z Chorwacją tłumaczą brakiem skutecznych działań Grecji wobec napływu z Turcji imigrantów. Budapeszt podkreśla, że w takiej sytuacji to na nim spoczywa obowiązek ochrony zewnętrznych granic strefy Schengen. W ciągu ostatnich trzech dni granicę chorwacko-węgierską przekroczyło 10 tysięcy imigrantów zdążających głównie do Niemiec, Austrii i Szwecji.

Reklama

>>> Czytaj też: Mur między krajami UE. Węgry zamknęły granicę z Chorwacją