Ropa po 50 dolarów za baryłkę to „dar dla świata”, a jej cena powinna być na tyle niska, aby pobudzić wzrost gospodarczy – podkreśla szef Departamentu Rozwoju Gospodarczego Abu Zabi.

W przyszłym roku ceny ropy wrócą do poziomu 60 dolarów za baryłkę, ale wcześniej spadną nawet do 45 dolarów, podkreśla Ali Al. Mansoori, szef Departamentu Rozwoju Gospodarczego w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które są czwartym największym producentem ropy naftowej zrzeszonym w OPEC. Tylko w tym roku cena ropy Brent spadła o 17 procent z powodu globalnej nadpodaży.

„Spadek cen ropy do 50 dolarów to dar dla świata” – podkreśla Mansoori. „Czy chcielibyśmy, aby ropa pozostała na poziomie 50 dolarów? Absolutnie nie. Chcielibyśmy, aby cena wzrosła do 70,80 dolarów za baryłkę, ale uważam, że mogłoby to negatywnie wpłynąć na światowy wzrost gospodarczy”.

Popyt na ropę wzrośnie w tym roku do poziomu 1,8 mln baryłek dziennie – najwyższego w ciągu ostatnich 5 lat – ale w przyszłym roku znów spowolni, w związku ze słabszymi prognozami dla światowej gospodarki, prognozuje Międzynarodowa Agencja Energetyczna. W 2016 roku będziemy mieć do czynienia z nadpodażą ropy, przede wszystkim ze względu na zwiększenie eksportu przez Iran.

Sytuacja dobra dla wszystkich

Reklama

Ropa po 50-60 dolarów za baryłkę to zwycięstwo dla każdej ze stron, ponieważ korzystają z niej zarówno konsumenci, jak i producenci, podkreśla Al. Mansoori. Dla kupujących „to szansa, aby wykorzystać moment i dostosować politykę wzrostu gospodarczego do sytuacji na rynku ropy, która – koniec końców – wciąż pozostaje dobrem rzadkim”.

Spadające ceny ropy oznaczają, że PKB Abu Zabi w przyszłym roku ulegnie niewielkiej zmianie. Emirat robi wszystko, co możliwe, aby dalej wzmacniać wzrost gospodarczy, ale „jeśli to się nie uda, potraktujemy przyszłym rok w kategoriach wyzwania, które postaramy się przekuć w solidny wzrost w roku 2017” – podkreśla Al. Mansoori.

Stolica ZEA nie zamierza rezygnować z wielkich infrastrukturalnych projektów. Nowy terminal na lotnisku Abu Dhabi International Airport zostanie otwarty w 2017, a filia Muzeum w Luwrze przyjmie pierwszych turystów w przyszłym roku. Al. Mansoori zamierza również spotkać się ze słynnym architektem Frankiem Gehry, aby porozmawiać o projekcie Muzeum Guggenheima, które wkrótce ma stać się kolejną atrakcją turystyczną Abu Zabi.