Nasze zabezpieczenia przed atakami hakerów są dziurawe jak sito. Pod względem cyberbezpieczeństwa Polska jest oceniana na równi z Bhutanem i Boliwią – pisze „Rzeczpospolita”.

Polska znalazła się na czarnej liście europejskich państw najbardziej zagrożonych cyberterroryzmem. Bardziej narażony na ataki hakerów w UE jest tylko Luksemburg – wynika z raportu firmy CheckPoint, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Statystycznie co dziesiąte urządzenie podłączone do internetu w naszym kraju mogło zostać zainfekowane złośliwym oprogramowaniem bądź paść ofiarą hakerów. Wśród unijnych krajów, najbezpieczniejsza pod tym względem jest Austria.

Nasz kraj plasuje się też wysoko w światowym rankingu – w ujęciu globalnym plasujemy się na 31. miejscu na 100 przebadanych państw, obok takich krajów jak Bhutan, Trynidad i Tobago, Boliwia oraz Izrael i Tajwan. Najsłabsze zabezpieczenia internetowe na świecie ma Tanzania.

Jak wynika z raportu CheckPoint, na świecie co godzinę dokonywanych jest około 106 różnego rodzaju ataków wymierzonych w firmy lub inne organizacje. To aż 48 razy więcej niż w 2013 roku. Cyberprzestępcy działają na coraz większą skalę i wykorzystują coraz bardziej wyrafinowane metody.

Czytaj więcej w "Rzeczpospolitej"

Reklama