Strącenie we wtorek rosyjskiego myśliwca Su-24 przez tureckie siły wywołało wielkie międzynarodowe napięcie. Moskwa nazwała zdarzenie „zaplanowaną prowokacją”. Na pewno nie chce jednak jakiejkolwiek wojny z Turcją.

Turcja podkreśla że miała prawo do obrony własnej przestrzeni powietrznej. Jest jednak masa powodów, dla których Kreml powinien unikać eskalacji konfliktu. To liczne gospodarcze powiązania pomiędzy krajami - pisze "Business Insider".

- Nie powinniśmy lekceważyć zdolności Putina do gospodarczego pragmatyzmu – powiedział Ian Brehmer, specjalista ds. geopolityki i prezes Eurasia Group. – Trzeba pamiętać, że Rosja nadal dostarcza Ukrainie gaz… Nawet po tym, jak ją zaatakowała. Poza tym Putin nie chce wzmacniać antagonizmów wobec NATO i dąży do zakończenia procesu izolowania Rosji (sterowanego przez USA), głównie poprzez poprawienie relacji z Francją – dodaje.

Pomiędzy Turcją a Rosją istnieją znaczące relacje (handlowe, turystyczne i przede wszystkim energetyczne), więc żadna ze stron nie chce ich pogorszyć.

Turcja (obok Egiptu) jest największym kupcem rosyjskiej pszenicy a także znaczącym nabywcą stalowych półwyrobów. W 2014 roku 4 proc. tureckiego eksportu (głównie tekstyliów i żywności) powędrowało do Rosji. W tym samym roku 3,3 mln Rosjan udało się na wycieczkę do Turcji. To zaraz po Niemczech najpopularniejszy kierunek turystyczny nad Wołgą.

Reklama

Najsilniejsze powiązania pomiędzy oboma krajami występują jednak w sektorze energetycznym. Ankara jest mocno uzależniona od importu rosyjskiego gazu ziemnego. Według New York Timesa Rosja zapewnia Turcji ponad połowę dostaw gazu. Z drugiej strony Rosja wykorzystuje powiązania z Erdoganem do transportu surowców do UE. Południowy szlak ma szczególnie duże znaczenie od czasu, gdy tranzyt przez Ukrainę został mocno zagrożony. Warto pamiętać, że Rosja i Turcja współpracują właśnie nad utworzeniem gazociągu, który ma biegnąć przez terytorium drugiego z tych państw.

Do tego warto dodać także warty 20 mld dol. kontrakt na budowę elektrowni jądrowej w Turcji przez jedną z rosyjskich państwowych firm.