Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił dziennikarzom w Brukseli, że na razie nie ma podstaw do organizowania spotkań obu stron.

Rosja chce wznowić regularne kontakty z Sojuszem Północnoatlantyckim. Spotkania te zostały zawieszone w 2014 roku po aneksji Krymu przez Moskwę. Kontakty są utrzymywane jedynie na poziomie ambasadorów. Wcześniej o możliwości wznowienia kontaktów mówił niemiecki minister spraw zagranicznych. Gdyby miały one dojść do skutku, to - zdaniem polskiego ministra- Rosja musiałaby wcześniej spełnić określone kryteria.

- Najpierw w lutym przyszłego roku nastąpią przyjęte w NATO decyzje co do wzmocnienia wschodniej flanki. Drugim warunkiem jest, aby na agendzie spotkania NATO-Rosja pojawiła się kwestia rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Jeśli tak, to takie spotkanie mogłoby dojść do skutku około marca przyszłego roku - dodał Waszczykowski.

Polska i kilka innych krajów członkowskich NATO domaga się też, aby najpierw przedłużyć unijne sankcje na Rosję, które zostały wprowadzone po aneksji Krymu. Decyzja Unii w tej sprawie jest spodziewana na początku przyszłego roku, bo do końca tego roku wszystkie strony konfliktu na Ukrainie mają czas na wypełnienie porozumień z Mińska.

Reklama

>>> Czytaj także: Unia Europejska grozi Grecji wykluczeniem z Schengen. Ateny muszą zabezpieczyć granice