Korzysta na tym białoruski przewoźnik i zwiększa liczbę połączeń z Kijowem. Więcej jest pasażerów tranzytowych. Drogą przez Mińsk, Rosjanie udają się do innych krajów.

Od 25 października Rosja i Ukraina wprowadziły wzajemne zakazy lotów samolotów. Tym samym aby dolecieć z Moskwy do Kijowa i odwrotnie, trzeba korzystać z pośrednictwa innych portów lotniczych. Z Mińska można teraz polecieć do Odessy nad Morzem Czarnym, a w połowie grudnia rozpoczną się loty do Charkowa - drugiego co do wielkości miasta Ukrainy.

>>> Czytaj też: Dlaczego amerykańska klasa średnia przestała bezmyślnie konsumować?