Obecnie Turcja nie powinna stać się członkiem Unii Europejskiej - oświadczył prezydent Czech. Milosz Zeman sugeruje też, że płacenie Turcji za zatrzymywanie uchodźców to zagrożenie dla cywilizacji Zachodu.

Milosz Zeman w czasie wizytacji Usteckiego Kraju na północy Czech wielokrotnie spotykał się z obywatelami, którzy pytali go o aktualną sytuację polityczną. Kiedy mieszkańcy miasta Kadań poprosili o komentarz w sprawie Turcji, powiedział, że działania tego kraju w ostatnich miesiącach bardziej przypominają zachowanie sojusznika Państwa Islamskiego niż członka NATO.

Prezydent Czech skrytykował też pomysł, aby Unia Europejska zapłaciła Turcji 3 miliardy euro za to, że Ankara zatrzyma na swym terytorium uchodźców, którzy chcą iść na Zachód. Zeman porównał tę sytuację do zachowania Cesarstwa Rzymskiego tuż przed jego upadkiem. Przypomniał, że Rzymianie płacili trybut, czyli opłatę za to, że barbarzyńcy nie wejdą na ich terytorium i nie zaczną go grabić. Przypomniał też, że trybut nie obronił Cesarstwa Rzymskiego, które niedługo później upadło.

Prezydent dodał też, że zwłaszcza w tej chwili należy patrzeć na Turcję ostrożnie i z rezerwą. Na koniec oświadczył, że spodziewa się, iż w związku z tą wypowiedzią niebawem turecki ambasador w Pradze skieruje do Kancelarii Prezydenta notę protestacyjną.

>>> Czytaj też: Turcja uderza w kurdyjskie bazy, obywatele wzywani do opuszczenia Iraku

Reklama