W pierwszych trzech kwartałach tego roku wśród nieco ponad 8,1 tys. firm przemysłowych prowadzących księgi rachunkowe i zatrudniających co najmniej 50 osób 19,1 proc. było deficytowych. To odrobinę więcej (o 0,1 pkt. proc.) niż w tym samym okresie roku ubiegłego – wynika z danych GUS. Mamy więc praktycznie do czynienia ze stabilizacją odsetka przedsiębiorstw z ujemną rentownością. – Jest to odzwierciedleniem tego co dzieje się w gospodarce – uważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.

Wyjaśnia, że w ostatnich kilku kwartałach wzrost gospodarczy jest dość stabilny na umiarkowanym poziomie. Bo w pierwszym kwartale tego roku PKB zwiększył się o 3,7 proc., w drugim o 3,3 proc. a w trzecim o 3,5 proc. – Wobec tego kondycja finansowa firm też się nie zmieniła w znaczącym stopniu. Przy tym zawsze jest pewien odsetek firm, którym się nie wiedzie, w których pomysł na biznes się nie udał – uważa Kaczor. Ponadto niezależnie od koniunktury gospodarczej jest grupa firm prowadzących tak zwaną optymalizację podatkową.

Część z nich tak się rozlicza, że zamiast dodatniego wyniku finansowego wychodzi im strata po to aby nie płacić podatków. Jest więc deficytowa z wyboru. Pewna grupa przedsiębiorstw jest pod kreską również dlatego , że jest źle zarządzana, ponieważ ich menedżerowie mają niedostateczne kwalifikacje. W jeszcze innych firmach zdarza się, ze celowo doprowadza się do strat i potem do reżyserowanych bankructw na przykład dlatego, aby nie płacić długów wierzycielom. Obok tego są przedsiębiorstwa, które mają kłopoty z powodu nietrafionych inwestycji albo przegrywają konkurencję w związku z m.in. niespodziewanym pojawieniem się w ich branży nowych „graczy” na rynku.

Co ważne firm „pod kreską” jest jednak obecnie zdecydowanie, bo aż o 9,8 pkt. proc. mniej niż w 2009 r. czyli w czasie ostatniego spowolnienia gospodarczego.

Reklama

Można oczekiwać, że również w przyszłym roku nie będzie znaczących zmian w liczbie przedsiębiorstw z ujemną rentownością, ponieważ wzrost gospodarczy utrzyma się stosunkowo umiarkowanym poziomie – według projektu ustawy budżetowej PKB ma się zwiększyć o 3,8 proc.