Zgodnie z jednym z zapisów nowelizacji, wchodzi ona w życie właśnie w dniu ogłoszenia.

Nowelizacja przyczyni się do wzmocnienia Trybunału Konstytucyjnego - zapewnia prezydent. Andrzej Duda podpisał przed południem nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Decyzję chwalą posłowie Prawa i Sprawiedliwości, krytykuje opozycja.

Tłumacząc swój krok, prezydent mówił, że Trybunał powinien wydawać orzeczenia w większym składzie. Do tej pory często wystarczyło, by decyzję poparło trzech sędziów. Zdaniem Andrzeja Dudy, nowelizacja wzmacnia pozycję Trybunału.

>>> Czytaj też: Rząd szykuje kolejną rewolucję. Koniec prokuratur apelacyjnych

Reklama

Prezydent wyraził też nadzieję, że ta ustawa przyczyni się do zakończenia sporów wokół Trybunału. "Proszę, by zakończyć w Sejmie spory, które często są jałowe i (...) przystąpić do merytorycznej dyskusji o sprawach, które są ważne dla Polaków. Proszę, by mówić prawdę i nie manipulować, ale przedstawiać fakty" - mówił Andrzej Duda.

Poseł PiS Jacek Sasin uważa, że zmiany, wbrew opiniom części ekspertów, usprawnią funkcjonowanie Trybunału. Podniosą również jego prestiż. Zdaniem posła PiS, ustawa daje szansę na odbudowę autorytetu TK. Temu służyć ma przepis o podejmowaniu orzeczeń większością 2/3 głosów.

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki z PiS wyraził nadzieję, że nowe przepisy o Trybunale zaczną obowiązywać możliwie szybko. Dodał, że o kolejności rozpatrywania spraw przez TK będzie decydowało nie widzimisię sędziów, lecz kolejność składania wniosków. Patryk Jaki zapowiedział, że teraz PiS zajmie się sprawami ważnymi dla Polaków, takimi, jak 500 złotych na dziecko i obniżenie wieku emerytalnego.

Były wicepremier Tomasz Siemoniak z PO mówi tymcasem, że to krytyczny dzień dla polskiej demokracji. "Wbrew nadziejom wielu osób - także moim - prezydent Andrzej Duda nie czekał, nie konsultował, nie sprawdzał, tylko podpisał to, co mu przysłano" - ocenił polityk PO. Tomasz Siemoniak uważa, że w obecnej sytuacji konstytucji powinna bronić opozycja.

Zapowiedział podjęcie kroków w tym kierunku. Temat ten ma się pojawić na dzisiejszym spotkaniu władz klubu PO i podczas najbliższego posiedzenia Sejmu. "Będziemy chcieli rozmawiać z partnerami opozycyjnymi, po to, aby taki front obrony konstytucji w parlamencie powstał" - mówił Tomasz Siemoniak.

Według wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO, nowelizacja to zła, niekonstytucyjna ustawa, która nie zakończy sporu o Trybunał Konstytucyjny. Wicemarszałek odniosła się też do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który po podpisaniu nowelizacji ustawy poprosił o zakończenie "często jałowych sporów i przystąpienie do merytorycznej dyskusji o sprawach, które są ważne dla Polaków". "Pan prezydent powiedział, że dyskusja o Trybunale Konstytucyjnym, o naszej Konstytucji, o demokracji to jest jałowy spór. Mam wrażenie, że ostatnie tygodnie pokazały, jak ważne dla Polaków są te wartości" - odpowiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Podpis prezydenta pod ustawą o Trybunale Konstytucyjnym to cios dla demokracji w Polsce - uważa Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Jej zdaniem, zmiany w Trybunale są zbyt szybkie i nie do końca przemyślane. Posłanka powiedziała, że prezydent Duda powinien był poprosić o zbadanie jej konstytucyjności rzez Trybunał - szczególnie, że budzi ona kontrowersje. Z kolei wdrażanie tak procedowanego prawa uderza w dobre imię Polski - dodaje rzeczniczka Nowoczesnej. Przypomina też, że projekt ustawy o Trybunale krytykowało wiele środowisk prawniczych i społecznych. Ich uwagi nie były jednak brane pod uwagę przez rządzących. Posłanka zwraca uwagę, że oprócz przedstawicieli PiS, w tym prezydenta Dudy, nie ma gremiów prawniczych, które popierają zmiany w TK.

Również PSL krytykuje decyzję prezydenta. "To mógłby być dobry dzień dla Andrzeja Dudy" - powiedział w Sejmie Marek Sawicki. "Tymczasem okazało się, że jest to dzień dobry dla PiS-u i ważny dla pana prezydenta, bo zapisze się w historii jego prezydentury jako dzień, w którym pan prezydent zrezygnował z bycia prezydentem wszystkich Polaków" - dodał poseł PSL.

Marek Sawicki jest zdania, że podpis Andrzeja Dudy pod nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym otwiera PiS-owi szeroko wrota do wprowadzenia innych, ważnych z punktu widzenia ustroju państwa zmian. W tym kontekście wymienił zapowiadane przez PiS projekty ustaw dotyczące prokuratury, mediów publicznych, sądownictwa czy ustawę o Policji. "To jest droga do wzmocnienia władzy, do jej scentralizowania, niewykluczone, że w kierunku autorytarnym" - powiedział poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Paweł Kowal z Polski Razem mówił, że ten tryb zmian nie będzie ostatecznie dobry ani dla prawicy, ani dla Polski. Były wiceminister spraw zagranicznych uważa, że Prawo i Sprawiedliwość - mimo większości w Sejmie - powinno dążyć do uzyskania kompromisu w sprawie zmian w Trybunale. Byłoby lepiej dla PiS-u, gdyby ktoś z opozycji jednoznacznie popierał rozwiązanie przyjęte wspólnie - ocenił Paweł Kowal.

>>> Czytaj też: Francuskie media: Wielki kryzys instytucjonalny w Polsce, Europa jest zaniepokojona

Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zakłada między innymi orzekanie - co do zasady - w składzie pełnym. Skład pełny, według ustawy to 13 z 15 sędziów, a nie 9, jak było do tej pory. Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie tak jak dotąd zwykłą większością. Rozpatrywanie wniosków ma następować według kolejności ich wpływania do Trybunału. Siedzibą Trybunału ma pozostać Warszawa.

Opozycja i część środowisk prawniczych apelowały do prezydenta o niepodpisywanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Platforma Obywatelska złożyła wniosek o zabezpieczenie ustawy. Wniosek zawiera wezwanie do powstrzymania się od publikacji ustawy do czasu wydania orzeczenia o jej zgodności z konstytucją. O nieprzyjmowanie ustawy apelował też do polskich władz wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans.