Bank centralny Chin pompuje gotówkę w system finansowy. Według traderów jest to nawet 130 miliardów juanów, czyli 20 miliardów dolarów. Giełdy na świecie rosną.

Warszawski indeks WIG 20 wzrósł na otwarciu wtorkowej sesji o 0,38 proc. do 1811,27 pkt. WIG podniósł się także o 0,38 proc. do 45531,14pkt, a WIG 30 zyskał 0,53 proc. i wyniósł 2028,10 pkt.

Niemiecki DAX wzrósł o 0,55 proc. do 10339,77 pkt. Brytyjski FTSE100 zyskał 0,93 proc. i wyniósł 6150,03 pkt. Francuski CAC40 podniósł się o 0,69 proc. do 4553,77 pkt.

Inwestorzy pozytywnie reagują na stabilizowanie się giełd w Azji, które w poniedziałek, po dużych spadkach, zanotowały najgorszy początek roku od 1988 r.

>>> Czytaj też: Trzęsienie ziemi na giełdowych parkietach

Reklama

We wtorek na rynku pojawiają się informacje, że bank centralny Chin wpompował w system finansowy najwięcej gotówki od września 2015 r. Traderzy podają, że mowa jest o 130 miliardach juanów, czyli 20 miliardów dolarów.

Chiński rząd chce przekonać inwestorów, że sytuacja jest opanowana.

"Chińczyków czeka dalsze luzowanie polityki monetarnej" - ocenia Shane Oliver, ekonomista AMP Capital Investors Ltd. w Sydney. "Są oczekiwania dalszego cięcia stóp procentowych albo stopy rezerw obowiązkowych banków" - dodaje.

Tymczasem w Europie przed 10.00 gracze rynkowi poznają dane z rynku pracy w Niemczech w grudniu. Analitycy oceniają, że stopa bezrobocia w tym kraju pozostaje na poziomie 6,3 proc., bez zmian, a liczba nowych bezrobotnych spadła o 8 tys., po spadku w listopadzie o 13 tys.

O 11.00 w strefie euro zostaną zaś podane szacunki inflacji w regionie w grudniu. Analitycy spodziewają się 0,3 proc.

W reakcji na doniesienia z Chin poprawia się też sytuacja na rynku surowców. Miedź w Londynie drożeje. W Szanghaju cena miedzi pozostaje bez zmian, po spadku w poniedziałek o 1,5 proc.

W poniedziałek podano, że indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, spadł niespodziewanie w grudniu do 48,2 pkt. z 48,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Obawy o stan, w jakim jest gospodarka Chin, wywołały w poniedziałek ostrą przecenę na rynkach akcji w samych Chinach jak i w innych krajach Azji.

Tymczasem perspektywy dla miedzi są "niedźwiedzie" z powodu słabnącego popytu na metal, szczególnie w Chinach - piszą w nocie dla klientów analitycy Huatai Great Wall Futures Co. "Perspektywy poprawy globalnego popytu są słabe. Bez dalszych zmian w podaży metalu ceny miedzi w średnim okresie mogą pozostawać pod presją" - czytamy w analizie.

>>> Polecamy: Chińska gospodarka w coraz gorszym stanie. To może uderzyć w polską giełdę