Od 11 grudnia 2015 r. PGNiG kieruje b. minister gospodarki Piotr Woźniak, który na stanowisko tymczasowego prezesa został delegowany z Rady Nadzorczej spółki. Woźniak ma tę funkcję pełnić do marca br. W kierowaniu spółka pomagają mu trzej prokurenci - Bogusław Marzec, Janusz Kowalski i Maciej Woźniak.

Według opinii rynku zarówno Woźniak, jak i jego współpracownicy mają wielkie szanse na wygranie konkursu. Woźniak, który oprócz kierowania resortem gospodarki w rządzie PiS w latach 2005 - 2007, w latach 2011 - 2013 był wiceministrem środowiska, Głównym Geologiem Kraju. W latach 2000–2002 był wiceprezesem zarządu PGNiG ds. handlu i restrukturyzacji.

Pod koniec grudnia w rozmowie z PAP pytany o plany spółki powiedział, że jednym z najważniejszych zadań jest stabilizacja portfela importowego.

"Powinniśmy podążać za modelem charakterystycznym dla państw zachodnich, jeśli chodzi o źródła i kierunki dostaw. Należy wrócić do pomysłu budowy rurociągu, którym moglibyśmy sprowadzać gaz ze złóż na Morzu Północnym. To jest rejon, który jest stabilnym źródłem dostaw gazu w Europie od wielu lat. Dodatkowo, projekt budowy rurociągu dającego Polsce dostęp do gazu ze złóż na Morzu Północnym pozwoli GK PGNiG na wykorzystanie naturalnych synergii pomiędzy segmentami grupy" - podkreślił Woźniak.

Reklama

"Mam na myśli sprowadzanie na polski rynek gazu, który PGNiG wydobywa na norweskim szelfie kontynentalnym. Taka możliwość byłaby kolejnym argumentem przemawiającym za rozwojem należącego do PGNiG portfela upstream w tym regionie, co zresztą dotychczas wpływało pozytywnie na wyniki firmy" - dodał.

>>> Czytaj też: Trzęsienie ziemie we władzach PGNiG. Wymiana połowy składu rady nadzorczej