Zdaniem resortu finansów, wzrost PKB za poziomie 5 proc. pozwoli odwrócić negatywne tendencje w gospodarce.

"W roku 2006 i 2007 weszliśmy na poziom 6 proc. rozwoju. To były dobre lata. Taki też jest nasz cel. Nie na 2016 r., ale być może na kolejne lata. Tu jest też kwestia wrażliwości na procesy ogólnoświatowe, Chiny są takim argumentem" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom minister finansów Paweł Szałamacha.

>>> Czytaj też: Nad światem zbierają się czarne chmury. Nadchodzi kryzys?

Dodał, że celem rządu jest osiągnięcie tempa wzrostu gospodarki na poziomie 5 proc.

"Nasz cel, do którego będziemy dążyć, to jest te 5 proc. Uważamy, że wówczas odwrócone zostaną negatywne tendencje braku perspektyw, imigracji oraz to, co jest naszym celem strategicznym, czyli szybsze nadganianie dystansu między bogatszą Europą, a Polską" - powiedział.

Reklama

"Sądzę, że to jest realistyczne podejście do rzeczywistości" - dodał.

>>> Polecamy: Te kraje flirtują z katastrofą. Które gospodarki ucierpią w 2016 roku?