Oficjalnie stowarzyszenia miały się zajmować krzewieniem kultury świata Islamu. W rzeczywistości były blisko związane ze znanym z radykalnej ideologii meczetem w Lagny, który władze francuskie zamknęły w grudniu ubiegłego roku na mocy prawa wynikającego ze stanu wyjątkowego wprowadzonego po zamachach 13-stego listopada.

Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve wyjaśniał, że chodzi o słowa osób stojących na ich czele i ich wypowiedzi siejące nienawiść i od lat nawołujące do dżihadu.
W siedzibach stowarzyszeń przeprowadzono rewizję w celu zebrania materiałów dowodowych. Szef resortu dodał, że w Republice Francuskiej nie ma miejsca na organizacje wzywające do działalności terrorystycznej i do nienawiści. Komentatorzy zastanawiają się dlaczego władze tak długo zwlekały z tą decyzją skoro działalność meczetu i stowarzyszeń była znana policji od lat.

>>> Polecamy: Francuzi porzucają polski węgiel dla brytyjskiego atomu