Bank centralny Chin zrzucił na rynek finansowy 440 miliardów juanów, czyli 66,9 miliarda dolarów, aby sprostać większemu "zapotrzebowaniu" Chińczyków na gotówkę przed zbliżającym się nowym rokiem księżycowym i związaną z tym świąteczną dłuższą przerwą.

Tymczasem Generalna Administracja Celna Chin podała we wtorek, że import rafinowanej miedzi wzrósł w Chinach w grudniu 2015 r. o 34,4 proc. rdr, do 423.181 ton.

Import koncentratu miedzi wzrósł w ub. miesiącu o 26,6 proc. rdr, a skrawków miedzi - wzrósł o 3,7 proc. W tym czasie eksport miedzi rafinowanej z Chin spadł o 21,2 proc. do 20.949 ton.

Analitycy oceniają, że pomimo spowolnienia w gospodarce Chin i tak pozostaną one w 2016 r. kluczowym odbiorca metali przemysłowych na świecie.

Połowa całego zapotrzebowania na metale przemysłowe, w tym miedź, aluminium czy cynk, na świecie pochodzi właśnie z Chin.

Reklama

>>> Czytaj też: Chiny walczą o dynamikę PKB. Mają nową broń - banki