Rośnie napięcie między Grecją i Austrią w związku z problemem migracji. Ateny nie zgodziły się na wizytę austriackiej minister spraw wewnętrznych w przyszłym tygodniu. Wczoraj z Wiednia został odwołany grecki ambasador.

Jak podają greckie źródła, rząd Aleksisa Tsiprasa oświadczył, że aby doszło do wizyty austriackiej minister, muszą zostać odwołane wszystkie decyzje w sprawie kryzysu migracyjnego, podjęte w Wiedniu na spotkaniu krajów bałkańskich.

Narada, na którą nie zaproszono Grecji, została odebrana przez rząd tego kraju jako wrogi gest.

Austria oskarża Grecję o to, że nie kontroluje swoich granic i sugeruje wykluczenie jej ze strefy Schengen. Zapowiedziała też wysłanie swoich sił policyjnych na północną granicę Grecji w celu wzmocnienia Macedonii i zatrzymania tam migrantów. Z kolei Grecja twierdzi, że Austria działa samowolnie, wbrew ustaleniom unijnym i rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o greckich staraniach dotyczących kontroli granic.

Postawa Austrii jest krytykowana przez Niemcy i unijnych liderów, którzy uzgodnili, że granice pozostaną otwarte i że trzeba poczekać na rezultaty działań NATO na Morzu Egejskim oraz na wdrożenie ustaleń między Turcją a Unią Europejską.

Reklama

>>> Polecamy: Rusza operacja NATO na Morzu Egejskim. Okręty Sojuszu będą cofać imigrantów do Turcji?