Trybunał Konstytucyjny (TK) zakwestionował większość zapisów nowelizacji ustawy o TK przygotowanej przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) z grudnia ub.r. za niezgodne z konstytucją.

TK uznał za niezgodne z zapisami w Konstytucji m.in. zapis o możliwości odwołania sędziego TK przez Sejm, brak vacatio legis, pełny skład orzekający Trybunału wynoszący 13 sędziów, a także wymóg większości 2/3 głosów niezbędny do wydania wyroku w pełnym składzie. Trybunał zakwestionował także nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu, wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK, jak również uchylenie przepisów ws. stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu prezesa oraz uchylenie przepisów o zgłaszaniu kandydatów na sędziów TK.

Sędziowie TK uznali także, że nowela uniemożliwiła Trybunałowi "rzetelne i sprawne działanie" i ingerowała w jego niezależność. Jednocześnie Trybunał odrzucił zarzut, że rozstrzygał we własnej sprawie, bo nie ma innego organu, który by to zbadał. Sędzia Stanisław Biernat podczas uzasadnienia wyroku podkreślał, że "przedmiot badania nie może być podstawą orzekania" .



Natomiast Trybunał nie uznał za niekonstytucyjny trybu uchwalenia noweli oraz uznał, że jest ona zgodna z art. 186 Konstytucji. Zdania odrębne do wyroku TK złożyli sędziowie: Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, którzy zostali wybrani przez obecny Sejm.

>>> Czytaj też: Ostry list Kaźmierczaka do Szałamachy. "Zmusza Pan ludzi, do korzystania z 'bożej roboty' banków"

Reklama