Problemy z otrzymaniem terminowej zapłaty ma 71 proc. przedsiębiorstw - wynika z badania dla Rzetelnej Firmy. 30-dniowe opóźnienie zapłaty sprawia, że 57 proc. firm z sektora MSP czuje się zagrożona utratą płynności finansowej. Z płatnościami spóźniają się i nowi, i stali klienci.

"Niepłacenie faktur w terminie zazwyczaj nie zagraża płynności finansowej w dużych i stabilnych spółkach. Inaczej ma się sytuacja w mikro- i małych firmach, gdzie wydłużony czas oczekiwania na pieniądze od klientów może poważnie uderzyć w budżet przedsiębiorstwa. Strategiczny, często jedyny kontrahent, zamiast przelać pieniądze za wykonaną usługę w ciągu dwóch tygodni, płaci nawet po trzech miesiącach. W ten sposób małej firmie brakuje środków przez cały kwartał" - tłumaczy, cytowany w komunikacie, Maciej Ameljan, wiceprezes Rzetelnej Firmy.

Jak wynika z sondażu, aż 71 proc. przedsiębiorców na co dzień nie otrzymuje zapłaty w terminie. Najbardziej uskarżają się na to małe firmy, zatrudniające od 10 do 49 osób, a jeśli wziąć pod uwagę podział na branże – przedsiębiorstwa handlowe, gastronomiczne i hotelarskie. W co trzeciej firmie kontrahenci spóźniający się z zapłatą stanowią nawet 20 proc. wszystkich klientów.

>>> Czytaj też: Polski biznes nie korzysta z Internetu. Brak mu komputerowych kompetencji

"Jeśli klientów jest bardzo mało, to nawet kilkudniowe opóźnienia są problemem. Gdy sprzedaż rośnie i klientów przybywa, wtedy nawet jeśli część z nich spóźnia się z zapłatą o kilka tygodni czy miesięcy, nie stanowi to istotnego zagrożenia. To pokazuje, jak niewielkim kapitałem obrotowym dysponują polskie małe firmy" - komentuje Maciej Ameljan.

Reklama

Jak wynika z badania, w większości mikro, małych i średnich firm z terminowymi przelewami za faktury spóźniają się zarówno stali, jak i nowi kontrahenci. To właśnie 67 proc. takich przedsiębiorstw na co dzień nie otrzymuje zaległych pieniędzy od swoich klientów – i to niezależnie, czy dopiero nawiązują z nimi współpracę, czy są to ich wieloletni partnerzy biznesowi.

W komunikacie wskazano, że eksperci od zarządzania należnościami ostrzegają przed bezczynnym czekaniem aż klient zapłaci. "Jeśli już pojawi się problem z odzyskaniem długów, należy niezwłocznie upominać się o swoje pieniądze. Im szybciej przedsiębiorcy zaczną działać, tym lepiej" - dodano.

>>> Czytaj też: Kaźmierczak pisze list do Szałamachy. "Zmusza Pan ludzi, do korzystania z 'bożej roboty' banków"