Sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier ocenił, że po względnej ciszy w czasie prawosławnej Wielkanocy w konflikcie między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami sytuacja w Donbasie znów zaczyna się zaostrzać.

„Podczas świąt wielkanocnych widzieliśmy, że ustalenia o wstrzymaniu ognia przeważnie były przestrzegane, jednak teraz dostrzegamy powrót do tendencji z poprzednich miesięcy; widzimy naruszanie rozejmu, a w niektórych regionach mamy do czynienia ze wznowieniem działań bojowych” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Kijowie.

Zannier zwrócił uwagę, że w strefie konfliktu jest stosowane ciężkie uzbrojenie, które jest rozlokowywane w miejscach zamieszkanych przez ludność cywilną. Oświadczył, że dotyczy to przede wszystkim rejonów kontrolowanych przez separatystów.

„To, co widzieliśmy, szczególnie w strefie kontrolowanej przez nielegalne formacje zbrojne, to przypadki prowadzenia ognia z broni ciężkiej, umieszczonej w miejscach zamieszkanych przez cywilów. To wywołuje reakcję zwrotną drugiej strony (ukraińskiej), przez co pociski mogą doprowadzić do ofiar wśród ludności cywilnej” – podkreślił.

Szef OBWE poinformował też, że obserwatorzy tej organizacji wciąż nie mają całkowitej swobody ruchu w regionie konfliktu. „W niektórych przypadkach, w szczególności po stronie nielegalnych formacji, były momenty, kiedy byliśmy ścigani. W jednym przypadku nasz patrol został ostrzelany i było to daleko od linii rozdziału. Zdarzało się zastraszanie, jednak dla nas najważniejsze jest uzyskanie najbardziej obiektywnego obrazu sytuacji” – powiedział.

Reklama

Zannier oświadczył jednocześnie, że OBWE gotowa jest do dyskusji na temat wprowadzenia na wschodnią Ukrainę misji policyjnej, ale na razie nie ma w tej sprawie konkretnych propozycji. „Powinniśmy wiedzieć, co dokładnie jest oferowane, i konieczna jest do tego zgodna wszystkich członków OBWE” – zaznaczył.

Wysłanie do Donbasu misji policyjnej OBWE zaproponował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. W kwietniu mówił, że na takie rozwiązanie zgodziła się Rosja. Ukraiński prezydent wskazał, że misja obserwacyjna OBWE w obecnym kształcie nie jest w stanie powstrzymać wymiany ognia w strefie konfliktu, gdzie – jak wtedy podkreślał – każdego dnia dochodzi do kilkudziesięciu ataków na pozycje ukraińskie.

W połowie kwietnia prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że Moskwa popiera zwiększenie liczebności misji OBWE na wschodzie Ukrainy. Putin powiedział wtedy, że należy "pracować z zachodnimi partnerami, by OBWE podjęła taką decyzję, znacząco zwiększyła liczbę swoich pracowników i, jeśli trzeba, zapisała w ich mandacie, że mogą nosić ostrą broń".

>>> Czytaj też: Pobicie adwokatów i zaspawanie wejścia. Zobacz, jak w Polsce można przejąć firmę