Jak wynika z danych magazynu „Forbes”, który regularnie monitoruje sytuację najbogatszych ludzi, prywatny kapitał zamożnych stanowi dziś już ok. 9 proc. globalnego PKB. Tymczasem jeszcze 20 lat temu było to zaledwie 3 proc. PKB. Oznacza to, że miliarderzy mają coraz większy wpływ na światową gospodarkę.

„Choć na pierwszy rzut oka, taki trend wydaje się negatywny, to nowa generacja bogaczy bardzo różni się od poprzedniej. W ciągu ostatnich dwóch dekad znacznie wzrosła liczba zamożnych, który sami dorobili się majątku. Co więcej, coraz więcej z nich chce inwestować znaczące sumy w projekty społeczne” – pisze na łamach bloga Światowego Forum Gospodarczego Fakhri Ahmadow, dyrektor zarządzający Ahmadoff & Company.

Fortuny, których dorobili się sami

Według danych Ahmadoff & Company, firmy zarządzającej majątkami najbogatszych, w ciągu minionych 20 lat udział tzw. miliarderów „self-made” w grupie najzamożniejszych tego świata wzrósł z jednej trzeciej do dwóch trzecich. Według Fakhri Ahmadovwa, tak dynamiczny przyrost można tłumaczyć faktem, że dziś utalentowani przedsiębiorcy są w stanie zarobić znacznie więcej niż w przeszłości, kiedy wiele miejsc na listach najbogatszych było zarezerwowanych dla spadkobierców wielkich fortun.

Reklama

Z badań analityków wynika też, że wzrost liczby „nowych miliarderów” pozytywnie wpływa na aktywność całej gospodarki, głównie dzięki wypracowanym przez przedsiębiorców efektywnym modelom biznesowym, postępowi technologicznemu i innowacjom. Wszystkie te czynniki wpływają na pomnożenie ich majątków i przynoszą znacznie więcej korzyści globalnej gospodarce niż proste dziedziczenie fortun przez poprzednie generacje miliarderów.

>>> Czytaj też: Tajemnice milionerów. Jak żyją i na co wydają pieniądze najbogatsi Polacy?

Na ratunek światu

Choć nierówności dochodowe na świecie stają się coraz bardziej palącym problemem, to właśnie najbogatsi mogą przyczynić się do ich zniwelowania. Coraz więcej miliarderów aktywnie udziela się społecznie. Jeszcze 20 lat temu zaledwie 2 na 10 miliarderów z listy najbogatszych świata – Warren Buffett i Bill Gates – przeznaczało większość swojej fortuny na cele społeczne. Dziś ich śladem zaczynają podążać inni. Przykładem może być projekt „Giving Pledge”, w ramach którego miliarderzy zobowiązują się poświęcić co najmniej połowę majątku na cele charytatywne. Inicjatywa powstała w 2010 roku. Wówczas przyłączyło się do niej 40 osób o łącznym majątku wartym ponad 125 mld dol. Obecnie na liście miliarderów biorących udział w projekcie znajdziemy 142 nazwiska. Łącznie ich fortuny są warte 732 mld dol. To ok. 1 proc. globalnego PKB i 10 proc. całkowitego majątku najbogatszych na świecie.

“Nowa generacja miliarderów to ludzie, który osiągają sukces i budują swoje fortuny w coraz młodszym wieku. Chcą wywierać za ich pomocą pozytywny i trwały wpływ na świat. W przeciwieństwie do poprzednich pokoleń, nie czekają z tym, aż ich nie będzie. Miliarderzy „self-made” zaczynają dostrzegać, że sami muszą wziąć udział w rozwiązaniu problemu nierówności społecznych” – pisze Fakhri Ahmadovw.

>>> Czytaj też: Ulotne bogactwo. Gdzie się podziali miliarderzy z lat 90.?