W wariancie z kursem sprawiedliwym miałaby być wykorzystana koncepcja z poprzedniego projektu ustawy prezydenckiej. "Przy czym jako jedno z kryteriów różnicowania kursu można by zastosować DTI kredytobiorcy (wysokość zobowiązania w stosunku do dochodu)" - wskazano w komunikacie z prac zespołu przy Kancelarii Prezydenta.

Alternatywnie zespół proponuje przekształcenie niespłaconej kwoty kredytu w typowy dla danego kredytodawcy kredyt +złotowy+ (niedenominowany, nieindeksowany albo niewaloryzowany) w tym zwrot części nadpłaconego kapitału kredytu z tytułu zastosowania w przyszłości tych klauzul - wskazano w komunikacie.

"Możliwy powinien być zwrot mieszkania będącego zabezpieczeniem kredytu powodujący całkowite wygaśnięcie zobowiązania z tytułu kredytu, przy czym nie należy wykluczać zastosowania tego rozwiązania, biorąc pod uwagę kryterium LtV" - zaznaczono.

NBP nie weźmie udziału w restrukturyzacji

Reklama

Propozycje restrukturyzacji kredytów walutowych wypracowane przez prezydenckich ekspertów nie zakładają udziału NBP w tym procesie - poinformował Witold Modzelewski, członek zespołu ekspertów.
"Myśmy tego wariantu z udziałem NBP nie rozważali. Naszym zdaniem nie ma takiej potrzeby. Ani budżetu państwa, ani BGK, ani w ogóle środków publicznych" - poinformował Modzelewski.

Kredytobiorca będzie miał rok na decyzję

Kredytobiorca będzie miał rok na podjęcie decyzji dotyczącej kredytu walutowego - poinformował we wtorek prof. Witold Modzelewski, członek zespołu, który w Kancelarii Prezydenta pracował nad projektem tzw. ustawy frankowej.
Jak mówił Modzelewski, projekt ustawy dotyczącej kredytów walutowych będzie obejmował kredyty udzielone od 2000 r., czyli "od momentu, kiedy one zaistniały na naszym rynku". "Trzeba przedstawić rozwiązania, które będą do wyboru dla samego zainteresowanego i on jest tym ostatecznym sędzią, i to on stworzy z nich pakiet, który może być w danym jego przypadku zastosowany" - mówił Modzelewski.

Jak dodał, projekt przewiduje "obowiązek, że każdy bank, który udzielił tego rodzaju kredytów, w relatywnie bardzo szybkim terminie ma przedstawić wszystkim potencjalnym kredytobiorcom szczegółową informację". "Czyli po prostu wyjaśnić, na czym polega ustawa i na czym polegają prawa tego podmiotu (...), czyli ma być instruktaż" - wskazał.

"Okres, który przewiduje projekt ustawy na złożenie tego wniosku, to jest rok" - mówił Modzelewski.

"W tym czasie niech kredytobiorcy przeanalizują wszystkie warianty" - podkreślił.

Modzelewski dodał, że zespół ekspertów przewiduje też rozporządzenie wykonawcze określające wzór wniosku, który kredytobiorca miałby składać do banku. (PAP)

Projekt bezpieczny dla kredytobiorców i kredytodawców

Projekt ustawy dotyczący frankowiczów zapewnia bezpieczeństwo zarówno dla kredytobiorców, jak i kredytodawców - powiedział prof. Witold Modzelewski.

Zespół spotkał się we wtorek na ostatnim posiedzeniu; ustalił "prawie ostateczny kształt" propozycji, które przedstawi Kancelarii Prezydenta.

Modzelewski podał, że projekt określa metody rozwiązania pięciu istotnych zagadnień związanych z problemem frankowiczów.

"Po pierwsze problem zwrotu tzw. spreadów, czyli kwot, które zostały pobrane przez banki w związku ze sprzedażą (...) dewiz kredytobiorcom. Po drugie jest to tak zwane odwalutowanie (...)" - powiedział. Dodał, że trzecim elementem do rozwiązania jest okres, gdy kredyty były spłacane. "Tu sięgamy do kilku dróg, m.in. inspirując się bardzo ważnym doświadczeniem i propozycją projektu Kancelarii (Prezydenta - PAP) dotyczącą kursu sprawiedliwego" - wskazał.
"Po czwarte jest to problem zwrotu lokalu, który był przedmiotem zabezpieczenia (...) i wygaśnięcia zobowiązań z tego tytułu. Po piąte musimy rozwiązać problem skutków o charakterze bilansowym, rachunkowym, ekonomicznym zastosowania metod restrukturyzacji" - powiedział.

Jak dodał, w tym ostatnim przypadku zaproponowano szczególne rozwiązania, które były częściowo wzorowane na tym, co było w projekcie prezydenckim, ale także brano pod uwagę "inne doświadczenia". "Najważniejsze jest to, że ustawa zapewnia bezpieczeństwo zarówno dla kredytobiorców, jak i kredytodawców i ostatecznego zamknięcia owego sporu, który niestety ciągle jest" - powiedział Modzelewski.

Prof. Mielcarek: Możliwości postępowania kredytobiorców jest wiele

Znamy skutki finansowe ewentualnych decyzji racjonalnych kredytobiorców, analizowaliśmy różne scenariusze, ale możliwości postępowania kredytobiorców jest wiele, nie poznamy wszystkich przed upływem 2 lat obowiązywania ustawy - powiedział prof. Jarosław Mielcarek.

Profesorowie z prezydenckiego zespołu byli we wtorek pytani o skutki finansowe ich rekomendacji rozwiązań dotyczących problemu frankowiczów. Jak odpowiedział prof. Mielcarek, w czasie prac nad projektem "potwierdziła się stara prawda, że nie ma łatwych rozwiązań, a ten problem był skomplikowany (...)". Chodziło bowiem - jak mówił - o zbudowanie modelu, w którym można byłoby zastosować różne kryteria wyborów dokonywanych przez kredytobiorców wobec ich banków.

Prof. Mielcarek tłumaczył, że do badania skutków ustawy trudno byłoby zastosować modele matematyczne - dlatego, opracowując projekt, przede wszystkim korzystano z "metody scenariuszowej", która polega na analizie dużej liczby możliwych scenariuszy postępowania kredytobiorców i reakcji banków. "Zadaliśmy sobie pytanie, czy znamy skutki tych scenariuszy. Badaliśmy to zarówno w skali mikro, tzn. skutków dla poszczególnych kredytobiorców, jak i skali makro, czyli oddziaływania na sektor bankowy globalnie" - wyjaśnił prof. Mielcarek.

Uznał on, że skutki finansowe poszczególnych scenariuszy "są znane, ale nie znamy spektrum wyboru kredytobiorców, a możliwych wariantów jest sporo". Jego zdaniem więcej w tej sprawie będzie można powiedzieć po roku obowiązywania ustawy - gdy minie termin na składanie wniosków przez kredytobiorców oraz po kolejnym roku przewidzianym na decyzje banków.

Inny członek prezydenckiego zespołu prof. Witold Modzelewski wyjaśniał wcześniej, że banki będą miały obowiązek poinformować kredytobiorców o nowych możliwościach w związku z ich kredytami. "Obowiązek informacyjny banku będzie nadzorowany i będą procedury, by stwierdzić, czy informacja będzie rzetelna" - zapewnił. Według Modzelewskiego, projekt autorstwa zespołu ekspertów nie będzie obszernym aktem prawnym - ma liczyć nieco ponad 20 artykułów.

Prof. Zbigniew Krysiak z tego samego zespołu zapewnił, że eksperci, przygotowując propozycje, mieli na uwadze to, o czym mówił prezydent Andrzej Duda - aby rozwiązania nie prowadziły do destabilizacji finansów publicznych.

Propozycja dot. frankowiczów nie zagraża bankom

W naszej propozycji projektu ustawy dot. frankowiczów nie ma czarnego scenariusza, banki notowane na GPW nie są zagrożone - podkreślił we wtorek prof. Jarosław Mielcarek, członek zespołu ekspertów przy Kancelarii Prezydenta.

Zespół spotkał się we wtorek na ostatnim posiedzeniu; ustalił "prawie ostateczny kształt" propozycji, które przedstawi Kancelarii Prezydenta.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące wpływu proponowanych rozwiązań na pozycję m.in. banków prof. Mielcarek wskazał: "Niebezpieczna dla giełdy jest niepewność, a tu nie ma niepewności - dlatego, że czarny scenariusz tutaj nie istnieje".

"Powiedzmy, średni scenariusz: 30-40 mld zł skutków bilansowych (dla banków - PAP) do rozłożenia na 30 lat. To proszę zobaczyć, jakie to jest zagrożenie. (...) Podzielmy 40 mld przez 30 lat - to jest nieco ponad 1 mld zł rocznie. Zdolności absorbcyjne banków, jeżeli chodzi o tego typu kwoty, są znacznie większe" - zaznaczył.

Jak mówił prof. Mielcarek, "konsekwencje bilansowe (dla banków) są rozłożone w długim okresie". "W związku z tym nie ma takiego zagrożenia, żeby banki mogły powiedzieć, że niedługo dojdzie do jakiejś trudnej sytuacji - zawirowania na giełdzie i spadku kursów akcji" - przekonywał. Ocenił też, że być może "wywrze to korzystny wpływ na kursy banków".

>>> Czytaj też: Będzie likwidacja podatku liniowego? Budżet może zyskać 10-16 mld zł