Wiceminister przedstawił informację "w sprawie szczegółów zaangażowania Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w misje wojskowe, które mają być prowadzone poza granicami Polski, na terenach zajętych przez tzw. Państwo Islamskie". Wnioskował o to klub PO.

Szatkowski zwrócił uwagę, że na szczycie NATO w Warszawie 8 i 9 lipca zostaną podjęte bardzo istotne decyzje "w duchu solidarności sojuszniczej", które będą dotyczyły zarówno wzmocnienia flanki wschodniej Sojuszu, jak i reakcji na zagrożenia terrorystyczne z południa.

"My również jako państwo jesteśmy obiektem pewnych pośrednich efektów kryzysu, z którym mamy do czynienia na Bliskim Wschodzie. W tym kontekście wyrażenie solidarności sojuszniczej wydaje się być oczywiste" – podkreślił wiceszef MON.

Przypomniał, że operacja przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu nie jest wprawdzie prowadzona przez NATO, ale Sojusz udziela jej wsparcia w pośredni sposób.

Reklama

Szatkowski zauważył, że Polska była już uczestnikiem koalicji przeciwko ISIS. "W 2015 r. zapadły decyzje o pewnym wsparciu logistycznym, które niedługo będą również upublicznione. Chodzi o wsparcie poprzez transport amunicji" – powiedział.

Wiceszef MON dodał, że sojusznicy poprosili Polskę o udział w koalicji w znacznie szerszym wymiarze – poprzez rozpoznanie i szkolenie. Według Szatkowskiego w tym zakresie w MON od dawna były wypracowywane decyzje, również akceptowane przez b. szefa MON Tomasza Siemoniaka, który reprezentował PO we wniosku o informację rządu.

"Co więcej, w styczniu 2015 r. pan minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna zadeklarował w Waszyngtonie udział polskich Wojsk Specjalnych w działaniach wspierających NATO" – dodał.

"Biorąc pod uwagę wizerunek Polski jako solidnego sojusznika, biorąc pod uwagę bardzo ambitne oczekiwania Polski, które mają być zrealizowane na szczycie w Warszawie, realizacja tych próśb sojuszników przychodzi w ostatnim możliwym momencie" – podkreślił Szatkowski. (PAP)