26 proc. żołnierzy Bundeswehry w stopniu szeregowca i starszego szeregowca pochodzi z rodzin imigranckich - podał w niedzielę "Bild am Sonntag". Wśród oficerów od stopnia majora w górę odsetek osób o korzeniach imigranckich wynosi 7 proc.

W skali całej armii odsetek żołnierzy z rodzin imigranckich wynosi 14,4 proc. Warunkiem służby w Bundeswerze jest obecnie - z małymi wyjątkami - posiadanie niemieckiego paszportu.

Rzeczniczka ministerstwa obrony powiedziała dziennikarzowi "BamS", że "pochodzenie nie odgrywa żadnej roli". "Bundeswehra potrzebuje pracowników potrafiących wykazać się kwalifikacjami i zaangażowaniem" - dodała. Niemiecka armia zamierza systematycznie zwiększać odsetek żołnierzy o korzeniach imigranckich.

W białej księdze, która ma zostać opublikowana w lipcu, rząd Niemiec zapowiada stworzenie możliwości służby w Bundeswerze także ochotnikom z innych krajów Unii Europejskiej. Obecnie obowiązująca ustawa o obronności stanowi, że warunkiem służby w Bundeswehrze żołnierzy zawodowych i ochotników na czas określony jest posiadanie obywatelstwa niemieckiego.

Jednym z powodów sięgnięcia po ochotników z zagranicy mogą być kłopoty kadrowe Bundeswehry. W niemieckiej armii służy obecnie niecałe 167 tys. żołnierzy, choć w ustawie o obronności mowa jest o armii 170-tysięcznej. Rząd zdecydował niedawno o zwiększeniu od 2017 roku stanu armii o kolejne 7 tys. żołnierzy. Warunki oferowane przez Bundeswehrę ochotnikom, szczególnie z branży IT, są znacznie mniej atrakcyjne od ofert firm prywatnych, stąd relatywnie małe zainteresowanie służbą w niemieckim wojsku.

Reklama

>>> Czytaj też: Berlin zamiast Londynu? Niemcy chcą przyciągnąć firmy z Wielkiej Brytanii