Radykalna obniżka podatków zapowiadana przez George’a Osborne, ministra skarbu, ma być sposobem na przyciągnięcie inwestycji na Wyspy, ale także na zatrzymanie firm, które obawiają się skutków Brexitu - donosi CNN Money.

Osborne powiedział w wywiadzie dla Financial Times, że zamierza obniżyć stawki podatku do poziomu 15 proc. z obecnych 20 proc., aby pokazać Brytania jest nadal "otwarta dla biznesu."

Wynik niedawnego głosowania postawił Wielką Brytanię przed pytaniem co dalej. Nakreślone plany finansowe będą musiały ulec zmianie, a w gospodarce zapanuje niepewność. Osborne planował stworzenie nadwyżki budżetowej do 2020 roku. Teraz plany te uległy rozsypce.

- Wynik referendum zgodnie z oczekiwaniami doprowadził do znacznego szoku dla brytyjskiej gospodarki - dodał. Pogorszeniu ulegnie wzrost gospodarczy i rynek pracy.

W wywiadzie w poniedziałkowym wydaniu Financial Times, że przedstawił pięciopunktowy plan, który zawiera znaczne ułatwienia dla inwestycji z Chin, o które Brytyjczycy agresywnie zabiegali w ostatnich latach.

Reklama

Wielka Brytania ma już jedną z najniższych stawek podatki dla osób prawnych wśród głównych światowych gospodarek, a planowała obniżyć ją do 17 proc. w 2020 roku. Brexit spowodował znaczne przyśpieszenie tej decyzji i jeszcze bardziej ostre cięcie do 15 proc. Ma to jeszcze bardziej zachęcić inwestorów.

Na razie jednak gospodarka brytyjska otrzymuje ciosy ze strony dużych korporacji. Telekomunikacyjny gigant Vodafone może przenieść swoją siedzibę za granicą ze względu na niepewność co do przyszłych stosunków z Europą. Inwestycje w nieruchomości są całkowicie wstrzymywane.

Jednak tak mocne cięcie podatku od firm może doprowadzić do eskalacji napięcia z innymi krajami europejskimi. Również w Wielkiej Brytanii pojawi się oburzenie. Niedawna krytyka Google, który płaci zdaniem społeczeństwa, zbyt niskie podatki do Londynu, może być tego dowodem.

Brytyjczycy nie są pewni nawet jak będzie wyglądał ich budżet. Przed Brexitem Osborne straszył, że zabraknie 30 mld funtów, jeśli Londyn opuści UE. Teraz jego prognozy są znacznie bardziej ostrożne. Osborne był także zwolennikiem pozostania w UE. Teraz chce odegrać wiodącą rolę w kształtowaniu przyszłości gospodarczej w kraju.