W Polsce po raz pierwszy głowa Kościoła katolickiego użyła tramwaju jako oficjalnego środka transportu. Prekursorem „papieskiego marketingu” był nowosądecki Newag, który w 2006 r. wyprodukował pociąg poświęcony przez Benedykta XVI.
ikona lupy />
Papież Franciszek jedzie na Błonia tramwajem Pesy / Media

Tramwaj Krakowiak produkcji Pesy, którym papież Franciszek 28 lipca – w czasie Światowych Dni Młodzieży – pojechał na mszę na Błoniach, został włączony z powrotem do regularnej eksploatacji. Spółka MPK Kraków zdecydowała, że w przypadku tego egzemplarza nie przywróci charakterystycznego dla stolicy Małopolski niebieskiego malowania. Zamiast tego pojazd zostanie „papieski”, czyli biało-żółty. Każdy pasażer, który do niego wsiądzie w ciągu kilkunastu najbliższych lat, będzie miał pewność, że dokładnie tym pojazdem poruszał się Ojciec Święty.

ikona lupy />
Citadis Alstomu przywiózł znicz olimpijski / Media
Reklama

Zgodę na umieszczenie podczas ŚDM na wyświetlaczu napisu „Tram del Papa” dostała Pesa, mimo że pojazdów kanadyjskiego Bombardiera jeździ po grodzie Kraka ponad dwa razy więcej. Dla porównania: Krakowiaków jest w Krakowie 36, a pojazdów konkurenta – 74. Dla Pesy to był spory sukces marketingowy, który przyćmił nawet to, że dostawy Krakowiaków z kontraktu wartego ponad 290 mln zł w ub. roku się poważnie opóźniały.

To właśnie w naszym kraju po raz pierwszy w dziejach papiestwa głowa Kościoła katolickiego skorzystała z tramwaju, aby przemieszczać się w czasie oficjalnej wizyty. Prekursorem „papieskiego marketingu” był jednak nowosądecki Newag, konkurent Pesy, który w 2006 r. wyprodukował pociąg poświęcony później przez papieża Benedykta XVI. Został pomalowany na złoto i do 2009 r. kursował między Krakowem a Wadowicami. Następnie wykorzystywany był sporadycznie, a potem – to mniej chlubny etap – stał bezczynnie na bocznicy. Żaden przewoźnik kolejowy przez lata nie miał potrzeby go wykorzystywać. Ostatecznie został wyremontowany przez Przewozy Regionalne i od 2015 r. znów wozi pasażerów.

ikona lupy />
Zasilany z trzeciej szyny Citadis na tle obiektów olimpijskich w Rio / Media

W ciągu ostatnich dni imponujące lokowanie produktu przeprowadził też francuski Alstom, najpoważniejszy konkurent polskich firm w produkcji pojazdów szynowych, który skojarzył go w umysłach odbiorców z zapalaniem znicza olimpijskiego w Rio de Janeiro. Sztafeta olimpijska jechała ulicami tramwajem przez fragment trasy w drodze na stadion Maracana. Brazylijczycy nie byliby skłonni do reklamowania francuskiej firmy, gdyby nie to, że po Rio jeżdżą 32 tramwaje Citadis. I to właśnie przy okazji tego kontraktu z 2013 r. na 44-metrowe pojazdy wraz z systemami zasilania, sygnalizacji itd. Alstom uruchomił fabrykę w Taubaté w Brazylii. W tym regionie jest to jedna z najważniejszych inwestycji ostatnich lat.
Na te wydarzenia uważnie patrzą inni producenci. Szwajcarski Stadler na razie lansował swój pojazd podczas poprzedniej olimpiady, chociaż w sposób mniej spektakularny. – Nasz tramwaj Variobahn Croydon przewoził uczestników Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 r. – przypomina Marta Jarosińska ze Stadlera.

ikona lupy />
Taki tramwaj Stadera woził pasażerów podczas olimpiady w Londynie w 2012 r. / Media

Mateusz Figaszewski, rzecznik Solarisa, przyznaje, że oprócz obsługi Euro 2012 w Poznaniu tramwaje jego firmy nie miały jeszcze na razie okazji zaistnieć w formie wizytówek dużych wydarzeń, np. sportowych. Co innego autobusy, w których Solaris od lat się specjalizuje – np. elektryczny pojazd koncernu z Bolechowa pod Poznaniem był jednym z ośmiu z całego świata testowanych podczas konferencji klimatycznej COP 21 w Paryżu w ub. roku.

ikona lupy />
6. Solaris dostarcza do Olsztyna tramwaje (na zdjęciu) i autobusy / Media

Kontrakt dla Krakowa, którego ukoronowaniem był przejazd papieża Franciszka, to największe zlecenie tramwajowe Pesy z 2015 r. Jak wylicza rzecznik spółki Michał Żurowski, w ubiegłym roku jego firma dostarczyła odbiorcom 169 tramwajów za łączną kwotę ponad 1 mld zł. Oprócz tego tramwaje bydgoskiego producenta odebrały inne największe polskie miasta, m.in. Wrocław, Łódź, Toruń i Bydgoszcz, a także Warszawa.

Newag tramwajów nie produkuje, bo jego projekt Nevelo nigdy nie wyszedł poza fazę testów, które odbywały się w latach 2013–2016, zresztą na ulicach Krakowa, który podbiła teraz Pesa.

ikona lupy />
Tramwaj Nevelo produkcji Newagu w zajezdni Podgórze / Media

Polski Solaris dostarczył w 2015 r. klientom 17 tramwajów: 15 dla Olsztyna i dwa dla niemieckiego Brunszwiku. Były one w sumie warte prawie 145 mln zł.

Alstom sprzedał już ogółem ponad 2,3 tys. pojazdów Citadis na całym świecie. Danych za ubiegły rok firma nie podaje. Zakłady Alstomu w Chorzowie bywają zaangażowane w kontrakty tramwajowe, chociaż bardziej wyspecjalizowały się w produkcji metra.

W 2015 r. Stadler sprzedał 46 tramwajów oraz pojazdów kolei lekkiej przewoźnikom w Londynie, niemieckim Bochum i Aarhus w Danii. Orientacyjna wartość tych zamówień to 130 mln euro. Wszystkie powstały poza zakładem w Siedlcach, który jest wykorzystywany w kontraktach stricte kolejowych.

Wszystkie wymienione firmy (w przypadku koncernów zagranicznych ich polskie zakłady) są częścią tzw. Doliny Kolejowej lansowanej przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Od kilku lat produkcja sprzętu kolejowego i nowoczesnych rozwiązań technologicznych w tej dziedzinie stała się polską specjalnością.

>>> Czytaj też: Projektant samochodów elektrycznych? Katowicka uczelnia otwiera innowacyjny kierunek