Thomas Jordan podczas czwartkowego posiedzenia SNB postanowił pozostawić stopy procentowe na dotychczasowym, ujemnym poziomie. Dodatkowo podkreślił, że w dalszym ciągu pozostaje w gotowości do interweniowania na rynku.

Decyzja o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie nie była zaskoczeniem dla rynków. Ostatnio publikowane dane makro dotyczące szwajcarskiej gospodarki były zaskakująco dobre, co prawdopodobnie tylko upewniło decydentów i prezesa banku centralnego Szwajcarii Thomasa Jordana, że -0,75% to aktualnie najkorzystniejszy poziom stóp procentowych.

Dane z helweckiej gospodarki, które poznaliśmy w sierpniu i wrześniu były bardzo obiecujące. PKB w II kwartale wzrosło o 0,6% k/k wobec przewidywanych 0,4%. Również dane z rynku pracy, na którym bezrobocie utrzymuje się na bardzo niskim poziomie (3,2%) świadczy o tym, że nie ma większego zagrożenia recesją. Potwierdza to m.in. opublikowana w zeszłym tygodniu inflacja konsumencka, za miesiąc sierpień, która wyniosła -0,1% wobec przewidywanych -0,4%. Zryw do zwrotu akcji dała również poprawa handlu zagranicznego, w którym eksport w drugim kwartale wzrósł o 0,8%.

Oprócz danych makroekonomicznych, przyczyną braku zmian w polityce monetarnej Szwajcarii była niepewność, co do kolejnych kroków innych światowych banków centralnych. Chodzi tu głównie o Fed, który w opinii wielu ekspertów swoją ostrożnością w podejmowaniu decyzji może sugerować innym, że czasy są trudne i to nie jest dobry moment na wprowadzanie zmian. Przynajmniej tak było do tej pory. Czy w końcu nastąpi ten właściwy moment, przekonamy się 21 września, ponieważ na ten dzień jest zaplanowane kolejne w tym roku posiedzenie Rezerwy Federalnej.

Reklama

Ryzyko niestabilności światowej gospodarki jest cały czas istotne dla SNB. Decyzja o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie pozostaje obojętna dla Szwajcarii. Dlatego oprócz Fedu bacznie obserwowane są poczynania Banku Anglii, który po sierpniowym cięciu stóp procentowych (posunięcie mające na celu zminimalizowanie skutków Brexitu) aktualnie utrzymuje je na poziomie 0,25%. Wbrew pozorom to, co wydarzyło się w Zjednoczonym Królestwie nie było obojętne dla Szwajcarii, której jeszcze długo zajmie walka z powrotem do stanu równowagi.

Co na to frank?

Ostatnie tygodnie były bardzo dobre dla złotego w zestawieniu z frankiem szwajcarskim. Kurs poruszał się stabilnie poniżej 4 PLN, w okolicy 3,95. Po ogłoszonej przez prezesa SNB decyzji o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie nastąpiło nawet lekkie umocnienie naszej waluty do 3,94. Nie przewiduje się jednak, aby w najbliższym czasie sytuacja frankowiczów miała się jakoś radykalnie poprawić. Szwajcarska waluta nadal jest mocno przewartościowana, co podkreślał Thomas Jordan. Przewiduje się, że spadek jego wartości będzie następował, ale bardzo powoli, o ile oczywiście warunki na rynku ogólnoświatowym na to pozwolą.

Aniela Agopsowicz, analityk walutowy Ekantor.pl