Europejczycy, którzy chcą twardego postępowania z Rosją, muszą zmierzyć się z ważnym faktem: Europa jest uzależniona od rosyjskiego gazu.

Około jednej trzeciej gazu na Starym Kontynencie pochodzi z Rosji. Incydenty z odcinaniem dopływu gazu z 2006 i 2009 roku pokazują, że jest to skuteczne narzędzie wywierania wpływu przez Rosję.

Głównym problemem jest trwający już 3 lata konflikt na Ukrainie, przez którą – dzięki sowieckiej infrastrukturze – przepływa część gazu na Zachód. Alternatywy dla ogrzewania rosyjskim gazem europejskich domów są znacznie bardziej kosztowne. Zatem pomimo podejmowania pewnych prób zmniejszenia zależności, Europa kupuje dziś od Rosji więcej gazu niż kiedykolwiek w historii. Rosyjski plan budowy gazociągów okrążających Ukrainę podzieliły europejskich przywódców. Gaz pozostaje dla Rosji potężnym narzędziem sprawowania polityki zagranicznej.

Aktualna sytuacja

Konkurencja na europejskim rynku gazu wzrosła po tym, jak USA w 2016 roku zaczęły transportować na Stary Kontynent skroplony gaz łupkowy. Gazprom, aby chronić swój udział w rynku, zaoferował elastyczne ceny i warunki zakupu surowca.

Reklama

W październiku Gazprom sformalizował już plany budowy gazociągu przez Turcję do Europy południowej. Rosyjska firma ma również kontrowersyjny plan budowy dodatkowej nitki gazociągu Nord Stream przez Morze Bałtyckie do Niemiec, które są największym nabywcą gazu z Rosji.

Pod koniec 2015 roku Ukraina przestała kupować gaz z Rosji, przestawiając się tylko na źródła wewnętrzne surowca oraz dostawy od sąsiadujących krajów. Rosyjski Gazprom i ukraiński Naftohaz wciąż prowadzą spór na temat cen surowca oraz nieopłaconych rachunków

Unia Europejska wezwała do dywersyfikacji dostaw gazu. Kraje najbardziej narażone na odcięcie rosyjskich dostaw zainwestowały w budowę infrastruktury zdolnej do przyjmowania skroplonego gazu LNG drogą morską.

W kwietniu 2015 roku Unia Europejska oskarżyła Gazprom o nadużywanie pozycji rynkowej w krajach Europy Wschodniej, co zmusiło koncern do ustanowienia nowych umów.

Historia

Rosja rozpoczęła eksport gazu do Polski w latach 40 XX wieku. Gazociągi położono w latach 60 XX wieku. Ich celem było zasilanie energetyczne dla krajów-satelitów Związku Radzieckiego. Przez cały okres zimnej wojny poziom dostaw gazu do Europy był stabilny.

Rosja odcięła Europie gaz dwukrotnie – po konfliktach na temat cen surowca z Ukrainą. Drugie ocięcie surowca miało miejsce w czasie mroźnej zimy 2009 roku i trwało prawie dwa tygodnie. Wówczas cały tranzyt gazu przez Ukrainę do Unii Europejskiej został wstrzymany. W następstwie tych działań Słowacja i niektóre kraje bałkańskie musiały racjonować gaz, zamknięto niektóre fabryki i elektrownie. Od tamtej pory państwa europejskie inwestują w budowę bardziej zintegrowanego rynku gazu. Surowiec ten odpowiada za ok. 20 proc. energii na Starym Kontynencie.

Rosja planuje także sprzedaż większej ilości gazu do Chin. Przybliża to perspektywę rywalizacji Europy i Chin o syberyjskie zasoby.
W 2014 roku Moskwa przedstawiła kontrowersyjny plan budowy gazociągu South Stream do Europy przez Morze Czarne.

Uwarunkowania i możliwości

Niektóre europejskie kraje, takie jak np. Polska, sprzeciwiają się rozbudowie gazociągu Nord Stream w obawie o zmniejszenie wpływów za tranzyt surowca.

Zależność od rosyjskiego gazu wygląda różnie w zależności od danego kraje. Hiszpania i Portugalia nie pobierają ani metra sześciennego gazu od Rosji. Sprawia to, że wspólne stanowisko UE w tej sprawie jest trudne do osiągnięcia.

Wysiłki mające na celu zmniejszenie uzależnienia od rosyjskiego monopolu zostały utrudnione przez niemiecką decyzję o zamknięciu wszystkich elektrowni atomowych, rezygnacji z węgla i zakazowi szczelinowania hydraulicznego.

Wyeliminowanie rosyjskiej zależności od gazu miałoby swój koszt. Analitycy ze Stanford Bernstein szacują, że może chodzić o inwestycje warte nawet 200 mld dol.
Z drugiej strony każda przerwa w dostawach gazu byłaby szkodliwa dla rosyjskiej gospodarki, która i tak wiele straciła na niskich cenach surowców oraz na sankcjach ze strony USA i UE. Wpływy ze sprzedaży gazu i ropy odpowiadają za ok. 40 proc. rosyjskiego budżetu, a biznes ten wzmacnia bliskich sojuszników Putina.

Alternatywy dla gazu z Rosji obejmują import większej ilości surowca ze złóż kaspijskich i Azerbejdżanu lub import większej ilości skroplonego gazu z USA.