Agencja dpa zwraca uwagę, że tanie linie lotnicze były dotychczas we Frankfurcie ze względu na wysokie opłaty niemal zupełnie nieobecne. Administrator lotniska, Fraport, przyznał Ryanair zniżkę, która musi być jednak jeszcze zaakceptowana przez władze Hesji - kraju związkowego, na którego terenie leży Frankfurt.

Linie lotnicze Ryanair zamierzają początkowo zaproponować klientom cztery loty dziennie do miejscowości wypoczynkowych w Hiszpanii i Portugalii, między innymi na Majorkę. Liczą na początek na 400 tys. pasażerów rocznie i chcą stopniowo zwiększać ofertę.

"Tanie bilety dotarły do Frankfurtu" - powiedział przedstawiciel irlandzkich linii David O'Brien. "Nasi pasażerowie oczekują coraz częściej takich ofert" - tłumaczył szef Fraportu Stefan Schulte.

Największy niemiecki dziennik opiniotwórczy "Sueddeutsche Zeitung" pisze, że wejście Ryanair na lotnisko we Frankfurcie jest "sygnałem świadczącym o radykalnej zmianie branży lotniczej w Niemczech". To "krok milowy" będący dowodem na to, że tanie linie powoli opanowują rynek niemiecki. "Tradycyjni przewoźnicy utrzymują się jeszcze tylko na długich dystansach" - pisze "SZ". Telewizja publiczna ZDF określiła obecność irlandzkiej linii we Frankfurcie mianem "wypowiedzenia wojny" Lufthansie.

Reklama

Prezes Lufthansy Carsten Spohr nie wykluczył, że w odpowiedzi na działania Ryanair jego firma zaoferuje loty z Frankfurtu własnej taniej linii lotniczej Eurowings. Stosowana obecnie strategia największego niemieckiego przewoźnika zakładała obecność w największych portach we Frankfurcie i Monachium marki premium.

Ekspert branży lotniczej Cord Schellenberg powiedział ZDF, że ceny biletów lotniczych od lat "spadają na łeb na szyję". "Ten trend utrzyma się, pasażerowie będą mogli podróżować płacąc coraz mniej, pojawi się też więcej spontanicznych ofert na trasach europejskich" - zaznaczył Schellenberg. (PAP)