Kryzys migracyjny był jednym z tematów spotkania ministrów.

Szef greckiej dyplomacji zauważył, że Polska i Grecja mają wspólne poglądy w tej kwestii. "Musimy pomóc w zaprzestaniu wojny w Syrii i Iraku. Musimy pracować nad powstrzymaniem napływu imigrantów z tych krajów do Europy" - podkreślił minister.

"Zgadzamy się, że nie rozwiążemy tego problemu, jeśli nie załagodzimy konfliktów, które generują fale uchodźców i migrantów - oświadczył z kolei Waszczykowski. - Zgadzamy się, że nie rozwiążemy tego problemu, jeśli nie zabezpieczymy granic Europy, nie stworzymy sił, które strzegłyby granic na lądzie i na morzu, i nie znajdziemy rozwiązania dla tych tysięcy uchodźców, które już znalazły się w Europie".

Przypomniał o elastycznej solidarności - koncepcji proponowanej przez Grupę Wyszehradzką: Polskę, Węgry, Słowację i Czechy. "Każdy z krajów w Europie jest na różnym poziomie rozwoju gospodarczego i bogactwa. Każdy z krajów powinien więc pomagać w rozwiązaniu problemu w takiej skali, na jaką go stać" - oznajmił Waszczykowski. Przypomniał, że Polska wysyła pomoc dla syryjskich uchodźców do ościennych państw: Libanu i Jordanii oraz bierze udział w kontrolowaniu granic na Morzu Egejskim.

Reklama

Kodzias był pytany o pomysł blokowania unijnych funduszy tym krajom, które nie chcą przyjąć uchodźców, o czym mówił m.in. rząd Grecji. "To są deklaracje, które podziela bardzo wielu komisarzy UE. Musimy teraz do końca grudnia wysłuchać wszystkich propozycji, również propozycji polskiego ministra i Grupy Wyszehradzkiej, która też jest bardzo interesująca dla nas" - powiedział. "W grudniu wszyscy razem wymienimy się zdaniami i podejmiemy wspólną decyzję" - podkreślił szef greckiej dyplomacji, nawiązując do zapowiadanego na grudzień unijnego szczytu. (PAP)