Na rynku obserwujemy obecnie swoistą panikę, którą można przyrównać do zaskoczenia inwestorów niedawnych głosowaniem ws. Brexit’u. Do godz. 1:00 spływające wyniki wskazywały raczej na kandydatkę demokratów, a MXN umacniało się. Sytuacja zmieniała się jednak po danych z Florydy (wedle opinii kluczowy swing state), gdzie zwyciężył D. Trump.

Aktualnie kandydat Republikanów może liczyć najprawdopodobniej na 238 głosy elektorskie (z wymaganych 270), podczas gdy H. Clinton ma ich jedyne 215. Teoretycznie „do podzielenia” zostało 85 głosów, jednak aktualnie wydaje się, iż kolejnym prezydentem USA zostanie D. Trump. Podobnie jak w przypadku „casus’u Brexit’u” inwestorzy zostali zaskoczeni takim obrotem spraw, gdyż większość sondaży wskazywała na zwycięstwo H. Clinton. Na parę godzin przed pierwszymi wynikami dane States of the Nation (przygotowane przez Reuters/Ipsos) wskazywały na 90% szanse wygranej dla kandydatki Demokratów. Najprawdopodobniej spełniły się jednak, wskazywane przez nas czynniki ryzyka, w postaci niedoszacowania antysystemowego elektoratu D. Trump’a. Reakcja na rynkach jest niezwykle dynamiczna – inwestorzy uciekają w kierunku bezpiecznych aktywów, co przynosi ponad 4% zwyżki na wycenie złota i 3% umocnienie japońskiego jena. Historyczne minima (i ponad 12% spadek wyceny) notuje meksykańskie peso, zwane również wskaźnikiem Trump’a. Warto również wspomnieć o mocnej reakcji na głównej parze walutowej, gdzie dolar traci ok. 2,3% (spadek prawdopodobieństwa grudniowej podwyżki FED). W przypadku polskiej waluty obserwujemy obecnie stosunkowo wytłumioną reakcję – najmocniejszy ruch przypada oczywiście na USD/PLN, gdzie PLN zyskuje ok. 2% (co powoduje również zwyżki koszyka PLN). Ruch ten należy jednak traktować jak proporcjonalną reakcję na wydarzenia z szerokiego rynku. W szerszym kontekście kolejne godziny mogą przynieś nam podbicie awersji do ryzyka i presji podażowej na walutach EM, co może przynieść powrót do zniżek PLN m.in. wobec CHF czy EUR. Również długoterminowo prawdopodobne zwycięstwo D. Trumpa oznaczać będzie wejście w okres niepewności, który zwykle cechuje się odwrotem od bardziej ryzykownych aktywów.

W trakcie dzisiejszej sesji RPP podejmie decyzję w zakresie stóp procentowych, jednak w świetle aktualnych wydarzeń w USA czynnik ten pozostanie drugorzędny.

Z rynkowego punktu widzenia PLN zyskał ok. 7 gr wobec dolara amerykańskiego, a ruch ten jest aktualnie lekko korygowany. Brak jest obecnie większej paniki na PLN, a poranne zniżki wobec EUR czy CHF zostały wstępnie wyhamowane. Wydaje się jednak, iż start sesji w Europie (i zniżki indeksów akcyjnych) przyniosą powrót presji podażowej na koszyku CEE.

Reklama