Do grupy finansowych wskaźników, które informują o niepokojącej sytuacji w Chinach, możemy już dodać kolejny.

Chodzi o skorygowany stosunek kredytów do depozytów, obejmujący również szereg pozycji pozabilansowych – w przeciwieństwie do wskaźnika oficjalnego. Wskaźnik S&P pokazuje, w jakim stopniu dany system bankowy jest zdolny do przetrwania niekorzystnych okoliczności gospodarczych.

30 czerwca stosunek kredytów do depozytów w Chinach wyniósł 80 proc. – wynika z danych S&P Global Ratings. W przypadku mniejszych banków wskaźnik ten przekroczył nawet 100 proc. – szacuje S&P.

Skorygowany wskaźnik S&P rośnie szybciej niż oficjalny wskaźnik kredytów do depozytów, gdyż banki udzielają kredytów pozabilansowych. Przy obecnym tempie skorygowana przez S&P wartość kredytów (łącznie z tymi pozabilansowymi) w ciągu kilku lat przekroczy wartość depozytów. Oznacza to, że Państwo Środka będzie miało bardzo małe pole manewru na wypadek kryzysu – ostrzega S&P.

“Następne dwa, trzy lata będą kluczowe dla Chin. Jeśli w tym czasie Państwu Środka nie uda się zmniejszyć wartości wskaźnika kredytów do depozytów, to będziemy w poważnych tarapatach” – ostrzega Liao Qiang z pekińskiego oddziału S&P.

Reklama

„Przebicie bariery 100 proc. jeśli chodzi o wskaźnik nie oznacza, że Chiny natychmiast pogrążą się w kryzysie. Oznacza to natomiast, że cała baza depozytów w Chinach jest już zużyta i jakikolwiek spadek zaufania ze strony oszczędzających może poważnie zdestabilizować cały system bankowy” – dodaje Quiang.

Wciąż jednak trzeba pamiętać, że skorygowany wskaźnik S&P w Chinach jest niższy niż w wielu innych krajach. Niemniej szybki wzrost wartości kredytów, spadające zyski z ich obsługi oraz rosnąca liczba tzw. złego długu sprawiają, że depozyty stają się szczególnie ważnym buforem na wypadek potencjalnego zamieszania na rynku – wyjaśnia Liao Quiang.

Chińskie firmy oraz osoby prywatne ulokowały w depozytach 22 bln dol. – to największa na świecie wartość. Przez 20 lat Państwo Środka utrzymywało limit kredytów do depozytów na poziomie 75 proc. Rozwiązanie to miało ograniczyć potencjalne ryzyko na wypadek kryzysu. Limit jednak zniesiono w październiku 2015 roku – po części dlatego, że w opinii wielu ekspertów rozwiązanie to zachęcało do brania kredytów i utrzymywania depozytów poza oficjalnymi bilansami.

Oficjalny wskaźnik kredytów do depozytów pod koniec września wynosił 67 proc., jednak nie jest on do końca trafny. Wynika to z tego, że małe i średnie banki w Chinach stosują takie produkty finansowe, które pozwalają na przesunięcie kredytów i depozytów poza oficjalny bilans. Agencja S&P skorygowała ten wskaźnik o kredyty pozabilansowe. I tak dla 50 największych banków w Chinach skorygowany stosunek kredytów do depozytów w 2013 roku wyniósł 70 proc. i urósł do 80 proc. w 2015 roku.

>>> Czytaj też: Dokąd uciekać w razie wojny? Część superbogaczy już się tam przenosi