Nowa "wewnętrzna spółka" zacznie działalność w przyszłym miesiącu. Na początku pracować w niej będą zaledwie cztery osoby, każda z innej firmy wchodzącej w skład grupy Toyoty. Dzięki temu Japończycy chcą przyspieszyć proces decyzyjny, a dzięki temu szybciej wprowadzić produkt na rynek - tłumaczono.

"Jako spółka venture, która będzie specjalizować się w swojej dziedzinie (samochodów elektrycznych) i przyjmie bardzo dynamiczne podejście do pracy, mam nadzieję, że stanie się ona siłą napędową innowacji" - podkreślił w czwartkowym komunikacie prezes Toyoty Akio Toyoda.

Jak wyjaśniono w dokumencie, pracownicy nowej firmy będą pochodzić z firm: Toyota Motor, Toyota Industries Corp., Aisin Seiki Co. i Denso Corp.

"Mała struktura organizacyjna została pomyślana, aby umożliwić wdrożenie niekonwencjonalnych procesów pracy, które w założeniu mają doprowadzić do przyspieszenia projektu i wprowadzenia produktu na rynek" - podała firma. Zapowiedziała jednocześnie, że nadal będzie pracować nad rozwojem alternatywnych jednostek napędowych takich jak hybrydy czy nad systemem ogniw paliwowych.

Reklama

Koncern przyznał, że zmiana dotychczasowej linii ma związek z koniecznością m.in. szybkiego reagowania na zmieniające się rozwiązania prawne na świecie.

"Różnice w podejściu do kwestii energii i infrastruktury na świecie oraz gwałtowne zaostrzanie regulacji mających doprowadzić do wzrostu wykorzystania bezemisyjnych samochodów doprowadziły do sytuacji, w której trzeba reagować na różne wydarzenia" - podkreślił producent.

Toyota nie podała jednak żadnych terminów prezentacji swojego samochodu elektrycznego.

Według wcześniejszych doniesień dziennika gospodarczego "Nihon Keizai Shimbun" do 2020 roku Toyota chce wprowadzić do masowej produkcji samochod elektryczny. W tym celu w przyszłym roku ma powstać zespół, którego celem będzie zaprojektowanie pojazdu o zasięgu ponad 300 km - donosił japoński dziennik.

Na ostatnich targach motoryzacyjnych w Paryżu swoje projekty samochodów elektrycznych przyszłości zaprezentowały m.in. koncerny Renault, Mercedes czy Volkswagen. Eksperci zwracają uwagę, że zainteresowanie tego typu pojazdami będzie rosnąć w związku chociażby ze stopniową poprawą wydajności baterii, które zapewniają coraz większy zasięg.(PAP)(PAP)

lm/ itm/