Drogi, które przekształcają energię słońca w energię elektryczną, powoli stają się rzeczywistością.
ikona lupy />
Instalacja paneli słonecznych w jezdni. Fot. COLAS – Joachim Bertrand / Media / Joachim Bertrand - BTPIX

Wattway - spółka zależna francuskiego Bouyges - zaprojektowała specjalne panele słoneczne, które są w stanie znieść ciężar 18-kołowej ciężarówki. Po pięciu latach testów i zbudowaniu ponad 100 konstrukcji eksperymentalnych, firma ma zamiar skomercjalizować swój wynalazek.

“Chcieliśmy wynaleźć drugie życie dla dróg. Zazwyczaj farmy słoneczne wykorzystują przestrzeń, która mogłaby służyć rolnictwu, tymczasem drogi pozostają nie w pełni zagospodarowane” – wyjaśnia Philippe Harelle, dyrektor ds. technologii w Colas SA’s Wattway, spółce zależnej od francuskiego giganta Bouygues.

Wattway połączyła też wysiłki ze szwedzką Scanią – firmy wspólnie pracują nad zastosowaniem fotowoltaiki w chodnikach dla pieszych.

Reklama

Wraz ze spadkiem kosztów technologii do wytwarzania energii słonecznej, panele są w coraz większym stopniu integrowane do materiałów codziennego użytku. W ubiegłym miesiącu Tesla Motors zaskoczyła inwestorów, prezentując pokrycie dachu, które jest jednocześnie panelem słonecznym. Inne firmy również wbudowują rozwiązania fotowoltaiczne w fasady budynków.

Panele słoneczne wbudowane w jezdnię, które chce sprzedawać Wattway, są pokryte wieloma warstwami wytrzymałego i elastycznego plastiku. Zastosowany panel słoneczny jest takim samym urządzeniem, jakie jest wykorzystywane do pokrywania dachów. Przewody elektryczne są wbudowane w jezdnię, a jej powierzchnia jest pokryta warstwą antypoślizgową wykonaną z pokruszonego szkła.

Firma Wattway zbudowała kilometrową trasę testową we francuskim miasteczku Tourouvre w Normandii. 2800 metrów kwadratowych drogowych paneli słonecznych może wygenerować 280 KWh energii. To wystarcza, aby zasilić publiczne oświetlenie przez rok w mieście o liczebności 5000 mieszkańców. Uzyskany w ten sposób prąd trafia bezpośrednio do lokalnej sieci energetycznej.

W innych miejscach Wattway testuje rozwiązania, dzięki którym będzie można ładować samochody elektryczne czy zasilać lokalne wytwórnie wodoru.

Firma ma zamiar wybudować obiekty testowe m.in. w Calgary w Kanadzie, w stanie Georgia w USA, w Afryce, Japonii oraz w całej Unii Europejskiej. „Musimy przetestować nasze urządzanie we wszystkich warunkach drogowych i klimatycznych” – wyjaśnia Philippe Harelle. „Chciałbym sprawdzić, gdzie leżą granice tego rozwiązania. Myślimy, że istotnym ograniczeniem może być pokrywa śnieżna” – dodaje.

Obecnie metr kwadratowy drogowego panelu słonecznego to koszt pomiędzy 2000 a 2500 euro (obejmuje to instalację, monitoring i zbieranie danych). Wattway chce, aby do 2020 roku koszt tego rozwiązania był niższy, a drogowe panele słoneczne stały się konkurencyjne wobec tradycyjnych farm słonecznych.

>>> Czytaj też: Zmiany klimatu zmuszą nas do oszczędzania? Badacz: Może być jak w czasie II wojny światowej