Zadłużenie Ostrowic, w części w parabankach, było powodem wprowadzenia tam zarządu komisarycznego. Komisarz rządowy zastąpił odwołanych wcześniej burmistrza i radę gminy. W czwartek zarzuty usłyszeli b. wójt Ostrowic Wacław M. i b. skarbnik Krystyna K.

Był wójt i były skarbnik usłyszeli takie same zarzuty - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski. "Prokurator zarzucił im, że od września 2008 r. do końca 2015 r. działając wspólnie i pełniąc funkcje publiczne wójta i skarbnika, i będąc zobowiązanymi na podstawie ustaw i innych aktów prawnych do zajmowania się sprawami majątkowymi gminy Ostrowice, nadużyli udzielonych uprawnień i przekroczyli je" - dodał Gąsiorowski.

Według prokuratury, urzędnicy zaciągali zobowiązania finansowe, które przekraczały limity zadłużenia określane przez uchwałę rady gminy i zadłużały ją. Mieli m.in. kilkakrotnie przekroczyć limit zadłużenia określany w ustawie o finansach publicznych. Urzędnicy dokonywali także "restrukturyzacji" długów przez zawieranie umów na spłatę przez gminę zobowiązań, które wcześniej były już spłacone. Śledczy ustalili także, że M. i K. zawierali umowy na sprzedaż urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych należących do gminy.

Jak podała prokuratura, były wójt i były skarbnik nie ściągali także zobowiązań finansowych wobec gminy od jej dłużników.

Reklama

"Oskarżeni działali w ten sposób na szkodę interesu publicznego i wyrządzili gminie Ostrowice szkodę majątkową w wielkich rozmiarach; została ona wyliczona na nieco ponad 34,2 mln zł, czyli praktycznie tyle, na ile zadłużone są dziś Ostrowice" - dodał Gąsiorowski.

M. i K. prokurator oskarżył także o nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych gminy. Sprawozdania finansowe gminy, które przedstawiano z wykonania budżetu, zbiorcze ewidencje kosztów obsługi zadłużenia były nieprawidłowo sporządzone i nie oddawały faktycznego zadłużenia gminy - wyjaśnił Gąsiorowski.

Urzędnicy złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do zarzucanych im czynów. "Oboje uważają, że to splot niekorzystnych zewnętrznych czynników doprowadził do tego, że gmina nie mogła wydźwignąć się z zadłużenia, natomiast oni mieli na względzie interes gminy i jej mieszkańców; próbowali tę trudną sytuację ratować, nie czują się winni i odpowiedzialni za wysokie zadłużenie" - powiedział Gąsiorowski.

Jak podała prokuratura, byłemu wójtowi i byłemu skarbnikowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec oskarżonych zastosowano poręczenia majątkowe.

Wprowadzenie zarządu komisarycznego w gminie poprzedza ewentualną konsolidację gmin. W lipcu ub.r. wojewoda zachodniopomorski rozpoczął procedurę, która ma doprowadzić do konsolidacji dwóch gmin: Drawska Pomorskiego i Ostrowic.

Liczące 2,5 tys. mieszańców Ostrowice są według danych Regionalnej Izby Obrachunkowej zadłużone na nieco ponad 35 mln zł, z czego blisko 28 mln to zadłużenie w parabankach.

Były wójt Ostrowic Wacław M. we wcześniejszych wypowiedziach dla mediów mówił, że zadłużenie gminy to efekt inwestycji, które miały zniwelować zapóźnienie cywilizacyjne. Gmina zaciągała także pożyczki w parabankach, bo - jak tłumaczył - nie było szans na zdobycie finansowania z innych źródeł. Tłumaczył, że Ostrowice leżą na terenie parku krajobrazowego i obszarze Natura 2000, co odstrasza potencjalnych inwestorów. (PAP)

res/ malk/