Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej powiedział PAP, że agenci rzeszowskiej delegatury CBA wykonują w magistracie czynności na rzecz mazowieckiego wydziału PK. "Chodzi o żądanie wydania rzeczy i podobne czynności" - wyjaśnił PAP. Nie chciał udzielać innych informacji, ze względu na trwające w Krakowie działania śledczych. O działaniach CBA w krakowskim magistracie informowało radio RMF FM.

"To normalne działania w śledztwie: gromadzenie dokumentów - w jednym z wątków sprawy dotyczącej nieprawidłowości w pracy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju - ale nie w jego głównym nurcie" - powiedział PAP naczelnik wydziału w Warszawie prok. Włodzimierz Burkacki. "Nawet nie wydawano polecenie przeszukania" - dodał.

"Na miejscu jest prokurator, poprosiliśmy o wydanie dokumentów potrzebnych w śledztwie, i od razu na miejscu trwają przesłuchiwania świadków w tej sprawie, żeby nie przedłużać postępowania i nie wzywać do Warszawy" - powiedział PAP szef mazowieckiego wydziału.

Rzeczniczka prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego Monika Chylaszek potwierdziła w poniedziałek PAP, że w magistracie pojawili się prokuratorzy. "Poprosili o udostępnienie dokumentów dotyczących postępowań administracyjnych ws. dawnego hotelu Cracovia i takie dokumenty otrzymali" - powiedziała PAP rzeczniczka.

Reklama

W maju po audycie, który potwierdził nieprawidłowości w grupie programów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, wicepremier minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin skierował do CBA o zbadanie sprawy. Audyt w obszarze finansowania NCBR zleciła jeszcze poprzednia minister - Lena Kolarska-Bobińska.

Gowin wyjaśnił, że audyt potwierdził nieprawidłowości związane z grupą programów "BRIdge", których celem było wsparcie komercjalizacji wyników prac badawczo-rozwojowych. Chodziło o przekroczenie umów na finansowanie o 90 mln zł, których nie było w budżecie NCBR. Dochodziło m.in. do konfliktu interesów i do nierównego traktowania wnioskodawców; do nieprawidłowości mogło dojść też przy wydawaniu środków na promocję.

W połowie 2015 r. CBA zatrzymali w tej sprawie b. wiceprezesa b. szefa NCBR Krzysztofa K. Postawiono mu zarzut przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wartości w zamian za wsparcie finansowe ze środków publicznych dla spółek. CBA zatrzymało wtedy też członka zarządów i rad nadzorczych szeregu spółek związanych z przemysłem chemicznym, drzewnym oraz budownictwem Krzysztofa K. To jemu zarzucono m.in. wręczenie korzyści majątkowej znacznej wartości b. dyrektorowi NCBR.

Śledztwo dotyczące m.in. przyjmowania korzyści majątkowych przez osoby pełniące funkcje publiczne w NCBR prowadzi mazowiecki wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji PK. Postępowanie dotyczy również powoływania się na wpływy i podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu korzystnych decyzji administracyjnych w instytucjach państwowych oraz samorządowych w zamian za korzyści majątkowe. Postępowanie prowadzone jest wspólnie z funkcjonariuszami CBA z Rzeszowa.

Później CBA prowadziło działania w tej sprawie m.in. w biurach Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Politechniki Warszawskiej oraz dwóch firm informatycznych w Krakowie i Warszawie. Zarzuty usłyszała również Anna K., według nieoficjalnych informacji żona b. szefa NCBR.

O obecności CBA w ratuszu informowało RMF.(PAP)