Aktualne informacje związane z przetargiem dotyczącym pierwszego etapu prac na Mierzei Wiślanej przekazali w poniedziałek na konferencji prasowej zorganizowanej przed Urzędem Morskim w Gdyni dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni kpt.ż.w. Wiesław Piotrzkowski oraz zastępca dyrektora do spraw technicznych Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, która była przewodniczącą komisji przetargowej.

Piotrzkowski poinformował, że „według kryteriów, które zostały zastosowane przez komisję przetargową”, najkorzystniejszą ofertę w postępowaniu złożyło konsorcjum, na które składają się belgijska spółka N.V.Besix SA oraz firmy NDI SA i NDI sp. z o.o. Konsorcjum to zaproponowało za wykonanie prac cenę 992 mln 270 tys. zł. Była to najniższa oferta złożona w przetargu.

Jak wyjaśniła Stelmaszyk-Świerczyńska, według warunków określonych w przetargu, o wyborze najkorzystniejszej oferty w 60 procentach decydowała cena. Pozostałe 40 procent dotyczyły m.in. długości gwarancji oraz skrócenia czasu wykonania inwestycji.

Stelmaszyk-Świerczyńska powiedziała, że komisja przetargowa bardzo dokładnie sprawdziła wszystkie sześć ofert, jakie wpłynęły na przetarg i nie wykluczyła z postępowania żadnej z firm.

Reklama

Dodała, że w przetargu zastosowano procedurę odwróconą, stąd - dopiero po poniedziałkowym ogłoszeniu najkorzystniejszej - zdaniem komisji przetargowej - oferty, rozpocznie się sprawdzanie całej serii dokumentów przedstawionych przez konsorcjum, którego ofertę uznano za najkorzystniejszą. Stelmaszyk-Świerczyńska wyjaśniła, że chodzi tu m.in. wpisy do KRS, referencje związane z wcześniejszymi pracami wykonywanymi przez firmy, informacje o niezaleganiu z podatkami, płatnościami ZUS itp.

Dodała, że dopiero po sprawdzeniu dokumentów, komisja przetargowa wskaże wykonawcę, a od decyzji komisji będą mogły odwołać się inne firmy.

Piotrzkowski zaznaczył, że z dotychczasowego doświadczenia Urzędu Morskiego wynika, iż w przetargu dotyczącym przekopu przez Mierzeję, można się spodziewać odwołań.

Piotrzkowski przypomniał, że główne prace budowlane w ramach pierwszej części inwestycji – zgodnie z decyzjami środowiskowymi, nie mogą rozpocząć się wcześniej niż w październiku.

Dodał, że jeszcze zanim rozpoczną się prace budowlane, konieczne będzie „przesadzenie trzcinowisk” z terenu przewidzianego pod inwestycję, bo taki warunek pojawił się też w decyzji środowiskowej. Dodał, że „ma nadzieję”, iż w 2022 roku droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską zostanie oddana do użytku.

Koperty z ofertami firm chętnych do wykonania pierwszego etapu przekopu przez Mierzeję Wiślaną zostały otwarte pod koniec maja. Ceny zaproponowane przez sześciu inwestorów wahały się od ponad 992,2 mln zł do 1,4 mld zł (tą ostatnią ofertę złożyło konsorcjum Polbud Pomorze z chińskimi firmami).

Zamawiający określił, że wykonawca na zakończenie prac ma 40 miesięcy, zadeklarował jednak, że przyzna dodatkowe punktu w przetargu za skrócenie czasu budowy. Wszyscy oferenci zadeklarowali skrócenie budowy o osiem miesięcy oraz pięcioletnią gwarancję dla inwestycji.

Resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej na realizację pierwszej części inwestycji, czyli budowę portu osłonowego, kanału żeglugowego oraz sztucznej wyspy chciał przeznaczyć ponad 718 mln zł. Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk informował, że jeśli doszłoby do wzrostu kosztu przekopu przez Mierzeję Wiślaną, to dodatkowe finansowanie na tę inwestycję będzie zapewnione.

Przetarg na wykonanie pierwszej części inwestycji nie obejmuje całości budowy drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną. Chodzi o budowę portu osłonowego od strony Zatoki Gdańskiej, kanału żeglugowego ze śluzą i konstrukcją zamknięć, wraz ze stanowiskami oczekiwania od strony Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego, oraz sztucznej wyspy na Zalewie Wiślanym.

Ogłoszenie drugiej części budowy kanału powinno nastąpić jesienią br. Postępowanie będzie dotyczyło prac na rzece Elbląg, czyli obudowy brzegów oraz robót czerpalnych. Ogłoszenie ostatniego, trzeciego postępowania - na roboty pogłębiarskie na Zalewie Wiślanym - wstępnie zaplanowano za 1,5 - 2 lata.

Według resortu budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.

Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku.

>>> Polecamy: Przekop Mierzei Wiślanej. Projekt, który podzielił ludzi