„Dajemy właścicielom prawo powiedzieć, że jeśli nie nosisz maseczki, nie możesz wejść. (…) Właściciel sklepu ma prawo się chronić. Ma prawo chronić innych klientów” – wyjaśnił Cuomo.

W trakcie codziennej konferencji prasowej gubernator wskazał na dalszy spadek liczby hospitalizacji, intubacji i nowych przypadków Covid-19. Poinformował, że w ciągu ostatniej doby zmarły z tego powodu 74 osoby, tyle samo co poprzedniej, co nazwał „względnie pozytywną wiadomością” w porównaniu z sytuacją sprzed tygodni.

„To zawsze jest bolesne. Będziemy obserwować te liczby, aby zobaczyć, w jakim stopniu się faktycznie spadają” – dodał.

Gubernator dużo miejsca w swym wystąpieniu poświęcił uzmysłowieniu nowojorczykom, jak istotne jest zakrywanie ust i nosa. Dotychczas było to tylko zalecenie. Nie stosowało się do niego wiele osób, a zwłaszcza młodzież.

Reklama

Według Cuomo młodzi ludzie są wciąż podstawową grupą wiekową, która nie nosi maseczek. Uzasadniał to po części rozpowszechnianym w wczesnej fazie pandemii, a fałszywym, jak się okazało przekonaniem, że dzieci i młodzież są uodpornieni na zakażenie koronawirusem. Mogą zachorować, podkreślił, a także przenieść SARS-Cov-2 na innych, narażając ich na śmierć.

Gubernator uznał maseczki za „zadziwiająco skuteczny” środek chroniący przed zakażeniem. Argumentował, że ich noszenie powinno się stać nową postawą, kulturą i wyrazem szacunku dla innych.

W rozpowszechnieniu tego przekazu wspomagali Cuomo w czwartek zaproszeni na konferencję aktorzy Rosie Perez i Chris Rock. Uczestniczą oni w akcji edukowania nowojorczyków jak na co dzień walczyć z pandemią i zapobiegać jej rozszerzaniu.

Cuomo poinformował, że stan dostarczył ponad 8 mln masek miastu Nowy Jork. Wiele trafiło do mieszkań w osiedlach komunalnych, banków żywności, kościołów i schronisk dla bezdomnych. Zapowiedział przekazanie w czwartek miliona kolejnych maseczek.

Przypomniał, że aby reaktywować gospodarkę miasto jako ostatni z 10 regionów stanu musi poczynić postępy dla spełnienia kryteriów ustanowionych przez federalne Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Za kluczowe uznał skupienie się na „gorących punktach” będących największymi ogniskami zakażeń znajdującymi się na obszarach zamieszkanych przez mniejszości rasowe i ludzi o niskich dochodach.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)