Według Artura Klimczaka, prezesa Getin Noble Banku, wynik rozmów powinniśmy poznać być może w połowie czerwca, a najpóźniej do końca tego miesiąca. – To nie my negocjujemy. Na efekty nie mam bezpośredniego wpływu. Wynik jest zero-jedynkowy, dlatego nie pokuszę się o predykcję tego, jak się on zakończy – mówił Klimczak na czwartkowej konferencji prasowej.

– Są tacy, którzy – wydaje mi się – bardziej są nastawieni na krótki termin inwestycyjny i są tacy, którzy podchodzą do tego w sposób bardziej zbliżony do tego, w jaki podchodziłby inwestor branżowy – mówił o zainteresowanych kupnem GNB Artur Klimczak.

Co, jeśli nowego inwestora nie uda się uzyskać? Czy wówczas bank wróci do zapowiedzi z ubiegłego roku, w ramach których Getin Noble miał być dokapitalizowany prze obecnego głównego właściciela Leszka Czarneckiego? – Bank spokojnie sobie da radę dojść do spełniania współczynników kapitałowych nawet bez dokapitalizowania bez głównego akcjonariusza w sposób naturalny – przez retencję zysków – zadeklarował Klimczak. Nie chciał jednak odpowiedzieć wprost na pytanie, czy bank nie liczy już na wsparcie ze strony Czarneckiego.

Główny właściciel zobowiązał się w ub.r., że w ciągu dwóch lat dokapitalizuje GNB kwotą rzędu miliarda złotych. Przekazał dotąd prawie 400 mln zł.

Reklama

Idea Bank pisał w prezentacji wynikowej o „restrukturyzacji ze wsparciem KNF i BFG”. – Odrzucamy od siebie myśl, że ta współpraca będzie miała charakter materialny – powiedział Jerzy Pruski, szef Idei, pytany, czy chodzi również o zaangażowanie finansowe Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

– Niezależnie od tego, co będzie się działo w ramach procesu inwestorskiego, wysiłki kierujemy w kierunku transformacji spółki – wskazał Pruski. – Transformacja ma być oparta na kilku fundamentach. Będziemy chcieli w krótkim czasie poprawić wskaźniki kapitałowe. Można to zrobić poprzez ograniczenie aktywów. Będziemy utrzymywali to, co jest najbardziej rentowne i związane z niskimi kosztami ryzyka. Chcemy utrzymać leasing- zadeklarował szef Idea Banku.

W I kwartale 2019 r. Getin Noble Bank miał niemal 158 mln zł straty netto. Idea była pod kreską 81 mln zł. Szefowie obu instytucji wskazywali, że w dużej mierze było to związane ze spadkiem dochodów odsetkowych. Było to efektem konieczności podniesienia oprocentowania depozytów po kryzysie płynnościowym, jaki obie instytucje dotknął w połowie listopada ub.r.

Wybuchła wówczas „afera KNF”, w której jedną z głównych ról odegrał Leszek Czarnecki. Opublikowano wówczas nagranie jego spotkania z byłym przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego Markiem Chrzanowskim. Podczas tych rozmów Chrzanowski miał zaproponować biznesmenowi zatrudnienie znajomego prawnika w Getin Noble Banku.

– Na ok. 80 mln straty, jaką odnotowaliśmy w I kwartale, 50 mln można przypisać do kosztów zaburzeń płynnościowych, jakie dotknęły nas w listopadzie – mówił Jerzy Pruski.
Teraz prezesi Getin Noble i Idei spodziewają się, że koszty finansowania będą się normalizować, co poprawi wyniki. – We wrześniu mogliśmy się spodziewać, że w I kwartale 2019 r. będziemy na plusie. Tych 10 dni kryzysu płynnościowego w listopadzie przesunęło nas dokładnie o rok – mówił dziennikarzom Artur Klimczak.

>>> Czytaj też: Idea i Getin w kryzysie. Banki miały po 80,8 mln zł i 157,74 mln zł straty