"Pomoc dla Śląska jest dla nas oczywistym działaniem. Dzielimy się tym, co mamy i co na Górnym Śląsku jest teraz bardzo potrzebne. Środki biobójcze pomagają zmniejszyć rozprzestrzenianie zakażeń, a na tym wszystkim zależy teraz najbardziej" - wyjaśnił prezes KGHM Polska Miedź Marcin Chludziński.

Płyn do dezynfekcji rąk Nitrosept wytwarza należąca do grupy KGHM spółka Nitroerg. W piątek transport z tym środkiem dotarł na Śląsk, gdzie został podzielony po równo między osiem kopalń Polskiej Grupy Górniczej, trzy Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz należącą do spółki Węglokoks Kraj bytomską kopalnię Bobrek.

Na każdą z 12 kopalń przypada 570 litrów płynu do dezynfekcji w 5-litrowych pojemnikach oraz 9,6 tys. jednorazowych saszetek. Łącznie KGHM przekazał śląskim zakładom wydobywczym 6840 litrów płynu oraz 115,2 tys. saszetek. W ramach darowizny miedziowa spółka ufundowała także respirator dla szpitala w Jastrzębiu-Zdroju.

Przekazanie darowizny miało miejsce w piątek przed siedzibą Weglokoksu Kraj w Piekarach Śląskich. "Z całego serca dziękujemy Grupie KGHM, wszystkim górnikom z Dolnego Śląska, którzy pospieszyli z pomocą górnikom z Górnego Śląska" - dziękował prezes Węglokoksu Tomasz Heryszek, podkreślając wielką aktywność KGHM w zwalczaniu pandemii koronawirusa.

Reklama

"W ostatnim czasie kopalnie węgla kamiennego szczególnie boleśnie odczuły skutki pandemii. Niektóre zakłady musiały wstrzymać wydobycie, a górnicy poddani zostali testom na obecność Sars-CoV-2. To bardzo ciężki okres dla branży, więc tym bardziej doceniamy pomoc, jaka do nas płynie" - ocenił prezes Węglokoksu.

Ogółem - według danych pozyskanych przez PAP w trzech spółkach węglowych - w piątek rano zakażonych było 3857 górników z kilkunastu kopalń, wobec 3631 osób raportowanych dobę wcześniej - oznacza to wzrost ogólnej liczby chorych o 226. Górnicy stanowią niespełna połowę spośród ponad 7,8 tys. wszystkich osób zakażonych w woj. śląskim.

Firmą, gdzie potwierdzono najwięcej zakażeń koronawirusem, jest zatrudniająca ok. 22 tys. osób Jastrzębska Spółka Węglowa, gdzie łącznie choruje 1855 osób - minionej doby przybyły 224 nowe przypadki. Największe w JSW ognisko zakażeń to kopalnia Pniówek, gdzie w czwartek zakażonych było 1451 pracowników, a w piątek 1479 (wzrost o 28 przypadków). Najwięcej nowych zachorowań (196) potwierdzono minionej doby w kopalni Zofiówka, gdzie łącznie koronawirusa ma 355 pracowników, wobec 159 dobę wcześniej. W kopalni Jastrzębie-Bzie choruje 9 osób, w kopalni Budryk 4, a w kopalni Borynia 8. Kwarantanną są objęte 264 osoby.

Wzrost liczby zachorowań (o 11) nastąpił także wśród górników Polskiej Grupy Górniczej, gdzie dotąd potwierdzono zakażenie u 1476 pracowników, wobec 1465 raportowanych dobę wcześniej. 2011 osób jest w kwarantannie. Najwięcej chorych jest w kopalniach: Jankowice (671), Sośnica (457), Murcki-Staszic (235), Bielszowice (64) i Marcel (15).

W należącej do spółki Węglokoks Kraj kopalni Bobrek w Bytomiu w piątek zakażonych było (po odjęciu kolejnych ozdrowieńców) 526 pracowników kopalni i współpracujących z nią firm (69). W Bobrku z dnia na dzień przybywa osób wyleczonych z Covid-19 - obecnie jest ich 55. W kwarantannie przebywa 15 osób.

Według opublikowanych w piątek danych sanepidu, w woj. śląskim potwierdzono 7826 przypadków koronawirusa - rano poinformowano o 98 nowych przypadkach. 1615 osób wyzdrowiało, a 203 zmarły - w ostatnim czasie w szpitalu w Raciborzu zmarły: 87-letnia kobieta z Rybnika oraz 51-latka z powiatu raciborskiego. W szpitalach w regionie jest 346 osób. Od początku epidemii wykonano ponad 76,4 tys. testów na obecność Sars-CoV-2, z czego niespełna 2,5 tys. minionej doby.