Tesla miała wpłacić depozyt zabezpieczający w wysokości 100 mln euro do 17 grudnia, ale wystąpiła za pośrednictwem swoich prawników o przedłużenie terminu wpłaty do 15 stycznia. Agencja Środowiska dała jednak inwestorowi czas do 4 stycznia 2021 r. - podaje gazeta.

Według "Tagesspiegel" dopóki nie ma pieniędzy, oba częściowe zezwolenia na budowę są zawieszone.

Decyzja ta zapadła w połowie toczącego się postępowania przed Wyższym Sądem Administracyjnym Berlina-Brandenburgii (OVG) o planowane przez Teslę "oczyszczanie" 82,2 ha lasu, przeciwko któremu zaprotestowały organizacje ekologiczne.

"Nie jest jasne, czy i jaki wpływ będzie miała 100-milionowa gra w pokera na toczące się przed Wyższym Sądem Administracyjnym Berlin-Brandenburgia postępowanie w sprawie oczyszczenia kolejnych 82,2 hektarów pod fabrykę" - pisze dziennik.

Reklama

Państwowa Agencja Środowiska podkreśla, że Tesla będzie mogła kontynuować prace - tj. montaż maszyn w lakierni i wycinkę lasu - dopiero po zapewnieniu zabezpieczenia finansowego.

Tesla argumentowała m.in., że pandemia koronawirusa utrudnia szybkie zgromadzenie 100 mln euro. Jednak według Państwowej Agencji Ochrony Środowiska "nie może to zmienić uzasadnionych interesów bezpieczeństwa kraju związkowego Brandenburgii". Państwo nie może dokonywać "praktycznie nieograniczonych zaliczek".

W Gigafactory Tesli w Brandenburgii pierwsze samochody elektryczne mają zjechać z linii montażowej w lipcu 2021 roku. Harmonogram prac na budowie fabryki jest bardzo napięty.