Kongres USA pracuje teraz nad kolejnym pakietem bodźców, który pomoże ożywić amerykańską gospodarkę zniszczoną przez pandemię koronawirusa.

Szczery do bólu dyrektor generalny Tesli i założyciel SpaceX napisał w piątek na Twitterze, że jego zdaniem „kolejny rządowy pakiet stymulacyjny nie jest w najlepszym interesie ludzi”.

Dziesięć lat przed tym, jak Tesla stała się najcenniejszym producentem samochodów na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej, firma ledwo przetrwała wielką recesję z lat 2007-2009 - według słów Muska, częściowo dzięki pożyczce federalnej w wysokości 465 milionów dolarów na zaprojektowanie i budowę pojazdów elektrycznych we Fremont w Kalifornii. Następnie spółka weszła na giełdę, spłaciła pożyczkę i obecnie zatrudnia około 20 tys. osób w samym Bay Area.

Reklama

Jeszcze zanim Tesla uzyskała pożyczkę federalną, dla Muska było jasne, że bez wsparcia rządu jego firma - wówczas niewielki producent samochodu sportowego o wartości 109 tys. dolarów - musiałaby opóźnić wprowadzenie tańszego elektrycznego sedana.

„Nie możemy iść naprzód bez znacznej kwoty kapitału” - powiedział prezes Tesli w wywiadzie z grudnia 2008 roku. „Jeśli nie otrzymamy żadnych funduszy rządowych, to musimy poczekać, aż rynki kapitałowe ożyją, co może potrwać rok lub dwa lata od teraz”.