Jak przekazał agencji Reutera rzecznik banku, "ignorowanie ewentualnych sankcji wobec Iranu" byłoby sprzeczne z byciem "solidną i wiarygodną instytucją na międzynarodowych rynkach kapitałowych".

EBI "nie może być rozwiązaniem problemu" - zaznaczył rzecznik.

"To pierwszy oficjalny komentarz ze strony EBI po tym, gdy Komisja Europejska umożliwiła działalność temu bankowi w Iranie, gdzie nigdy wcześniej nie prowadził biznesów" - odnotowuje Reuters.

Europejscy politycy przyznają, że po wycofaniu się USA z porozumienia nuklearnego i nałożeniu sankcji na Teheran ochrona firm robiących interesy z Iranem może przysporzyć trudności. W maju Komisja Europejska uruchomiła proces aktywacji tzw. statusu blokującego, czyli prawa, które ma chronić europejskie firmy przed amerykańskimi sankcjami wobec Iranu.

Reklama

Status blokujący zabrania unijnym firmom stosowania się do eksterytorialnych sankcji USA, pozwala im na uzyskanie odszkodowania wynikającego z takich sankcji od tych, którzy je spowodowali, a także anuluje efekt wyroków zagranicznych sądów opartych na tych restrykcjach. KE chce, by prawo weszło w życie przed 6 sierpnia, gdy pierwsza seria amerykańskich sankcji wobec Iranu zacznie być stosowana.

Innym działaniem służącym wsparciu unijnych przedsiębiorstw ma być umożliwienie Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu finansowania działań poza UE, by mógł gwarantować pożyczki w Iranie. W maju został uruchomiony proces, którego celem jest umożliwienie EBI wsparcia unijnych inwestycji w tym kraju, z czego - jak przekonuje KE - będą mogły skorzystać w szczególności małe i średnie firmy.

W poniedziałek przedstawiciele rządów Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii napisali do władz amerykańskich list, w którym podkreślili swe zaangażowanie w utrzymanie porozumienia nuklearnego z Iranem i wezwali USA, by zwolniły firmy UE działające w Iranie z wtórnych sankcji.

Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami - USA, Francją, Wielką Brytanią, Chinami, Rosją i Niemcami - a Iranem ma ograniczyć program jądrowy tego kraju i przewiduje, że Teheran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.

Na początku maja Trump wycofał USA z tego porozumienia, argumentując, że nie obejmuje ono irańskiego programu pocisków balistycznych, nie odnosi się do prób wywierania wpływu przez Iran na państwa regionu ani nie wyznacza perspektyw po wygaśnięciu umowy w 2025 roku.

Pozostali sygnatariusze umowy nuklearnej, w tym Francja, Wielka Brytania i Niemcy, zapowiedzieli, że zamierzają ją utrzymać.

>>> Czytaj też: Nie będą już mogli kopać bitcoinów. To pogłębi dramat