W dokumencie głównej instytucji finansowej Hiszpanii stwierdzono, że etaty pracowników z najniższymi kwalifikacjami były najbardziej odporne na likwidację oraz na spadki realnych płac w ciągu ostatnich trzech dekad.

BdE wskazuje, że najwyższy spadek płac w przypadku wszystkich profesji wystąpił w Hiszpanii wskutek kryzysu z 2008 roku.

“Wraz z nadejściem tego kryzysu średnie płace przestały być uzależnione od doświadczenia pracowników. Zjawisko to uwidoczniło się w przypadku wszystkich grup wiekowych i nie miało związku z kwalifikacjami pracowników” - napisał w raporcie BdE.

Bank centralny Hiszpanii ocenia, że od ponad 30 lat w kraju widoczne jest sukcesywne obniżanie się realnych zarobków pracowników. Największe, według BdE, spadki pensji widoczne są wśród osób o wyższych kwalifikacjach zawodowych.

Reklama

Także zjawisko spadku średnich pensji pracowników uwidoczniło się, w ocenie analityków BdE, wyraźnie po kryzysie gospodarczym z 2008 roku. Wskazują oni jednak, że fenomen ten może wynikać bardziej z “czynników strukturalnych” niż z cykli gospodarczych.

Bank centralny napisał w raporcie, że można zakładać, iż rosnącej w ostatnich latach liczbie młodych i wysoko wykwalifikowanych osób na hiszpańskim rynku pracy nie towarzyszył wzrost popytu na takich pracowników.

W środę BdE opublikował wskazówki dla władz Hiszpanii, w których wezwał rząd do przekwalifikowania pracowników hoteli i handlu w związku ze spodziewanym wzrostem bezrobocia w tych sektorach. Zwrócono uwagę na nieuniknione problemy tych branż w związku z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa.

Z prognoz rządu Hiszpanii wynika, że bezrobocie, szacowane w kwietniu na 14,9 proc., wzrośnie do grudnia do poziomu 19 proc.