"Dla nas interwencja na rynku walutowym to coś, co możemy stosować w przyszłości i zdecydowanie nie chcemy widzieć silnej aprecjacji złotego w sytuacji odbicia gospodarczego. Tak więc procykliczna aprecjacja nie jest dla nas czymś pożądanym" - powiedziała Kightley podczas panelu dyskusyjnego Official Monetary and Financial Institutions Forum (OMFIF) 'Monetary policy of Central and Eastern Europe: Covid-19 pandemic response' organizowanego przy współpracy banków centralnych Polski, Czech i Węgier.

"W naszej opinii, aprecjacja jest po części spowodowana większym poluzowaniem polityki pieniężnej poza Polską, co tworzy presję na złotego. Aby zwalczyć tę presję, interweniowaliśmy na rynku walutowym pod koniec ub. roku" - dodała wiceprezes.

Na początku lutego prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że terminy i skala możliwych interwencji walutowych są uzależnione od warunków rynkowych i są cały czas możliwe. Jak dodał, celem dokonanych interwencji nie było i nie jest utrzymanie kursu na z góry określonym poziomie.

Reklama

Na początku stycznia br. szef banku centralnego, zarząd NBP od połowy grudnia 2020 r. dokonuje zakupu walut obcych na rynku walutowym w celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej NBP na gospodarkę.