Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Joński przedstawił uzyskane po interpelacji poselskiej dane, z których wynika, że w latach 2015-2019 import odpadów do Polski systematycznie rośnie - ze 154 tys. ton w 2015 roku, do 434 tys. ton w 2018 roku i 405 tys. ton w 2019 roku.

"W Polsce zastanawiamy się, co mamy robić z polskimi śmieciami, a rząd nie zrobił prawie nic, żeby zatrzymać import śmieci z całego świata. One w dużej mierze docierają do nas z Niemiec, z Włoch, ale okazuje się, że również z Afryki, z Azji" - oświadczył Joński. Import odpadów do Polski przekroczył 400 tys. ton rocznie; Polska staje się śmietnikiem świata, a wysypisko w Zgierzu jest tego przykładem - alarmował poseł. Poinformował również, że podczas wtorkowych obrad Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego, posłowie i społecznicy zaproponowali przyjęcie projektu specjalnej ustawy, której celem byłoby wywiezienie śmieci z wysypiska w Zgierzu. "Jest ono namacalnym dowodem tego, jak instytucje państwa nie funkcjonują, jak rząd nie reaguje" - dodał.

W przekazanym PAP komentarzu, Ministerstw Klimatu podkreśla, że "w 2018 r. wprowadzony został całkowity zakaz przywozu do Polski wszystkich rodzajów odpadów przeznaczonych do unieszkodliwiania oraz odpadów komunalnych i odpadów powstających z przetwarzania odpadów komunalnych, za wyjątkiem surowców wtórnych zebranych selektywnie, przeznaczonych do recyklingu".

"Odpady przywożone do nowoczesnych polskich instalacji, spełniających wymagania środowiskowe, to surowce wtórne, przetwarzane w procesach odzysku, w tym recyklingu. Podobni odpady są eksportowane z Polski do przetwarzania w innych państwach członkowskich Unii Europejskich oraz poza jej granicami" - poinformował resort.

Reklama

Jak zaznaczono, "we wcześniejszych latach import odpadów do Polski był na zdecydowanie wyższym poziomie - w roku 2011 wzrósł do rekordowo wysokiej wartości tj. 1 miliona 601 tys. ton". (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy