Koszty to podstawowy argument przeciwko inwestowaniu w pojedyncze recyklomaty. – Na dłuższą metę takie akcje są nieekonomiczne. To działania marketingowe niewspółmierne do nakładów i efektów – mówi Anna Larsson z Reloop Platform.
W zamian za wyrzucanie śmieci do automatów miasta oferują zniżki w korzystaniu z kin, teatrów, w opłatach za odprowadzanie ścieków, ale też „gadżety”, które wkrótce same stają się odpadem do zagospodarowania. – W dodatku część z urządzeń kupionych lub dzierżawionych przez miasta bardzo szybko się psuje, zniechęcając mieszkańców do korzystania z nich – mówi Joanna Kądziołka z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.
Eksperci podkreślają, że inwestowanie w zbieranie butelek do zaledwie kilku recyklomatów nie jest ani ekologiczne, ani ekonomiczne. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy w urządzenia inwestuje gmina, firma, która chce poprawić swój wizerunek, czy środki pochodzą z funduszy krajowych. Ich zdaniem należy się skupić raczej na wprowadzeniu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP).

Gmina nie powinna płacić

Reklama
W ubiegłym roku opolanie w głosowaniu w ramach budżetu obywatelskiego najwięcej głosów oddali na projekt zakładający postawienie trzech butelkomatów. Miały zbierać butelki PET, szklane i aluminiowe puszki po napojach. Miasto chciało wydać na kupno maszyn pół miliona złotych. Przetarg niedawno unieważniono, bo zgłosiły się do niego dwie firmy z ofertami: 760 tys. zł i 530 tys. zł.
Recyklomaty wygrały także w Krakowie. Koszt zakupu trzech urządzeń oszacowano w projekcie na 190 tys. zł. Doliczenie pieniędzy przeznaczonych na akcję promocyjną (50 tys. zł), nagród dla mieszkańców (45 tys. zł), energię elektryczną, ale także na odbiór i zagospodarowanie odpadów (15 tys. zł) daje sumę 300 tys. zł.
Wieluń jako jedno z pięciu miast zakwalifikował się do pilotażowego programu gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ) ogłoszonego przez ówczesne Ministerstwo Środowiska. Miasto postawiło testowo dwa recyklomaty. – Początkowo firma działająca w naszym mieście, zajmująca się recyklingiem plastikowych butelek, płaciła nam za każdy kilogram zebranego surowca – mówi burmistrz Wielunia Paweł Okrasa.
Środki ze sprzedaży surowca dobrej jakości nie pokryłyby kosztów zakupu urządzeń, ale bieżące wydatki związane z obsługą maszyn, już tak. Sytuacja na rynku odpadowym jednak się zmieniła i teraz miasto musiałoby płacić także za odbiór zebranych opakowań.
Wieluń jest na etapie przygotowania przetargu na zakup 30 recyklomatów, na co otrzymał środki w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Koszt zakupu urządzeń wyliczono na ok. 2,5 mln zł, ich obsługa miałaby kosztować samorząd w ciągu pięciu lat trwania programu ponad milion złotych. – To kwota nie do zaakceptowania – mówi burmistrz. Program będzie więc modyfikowany. Urządzenia staną głównie w szkołach i będą inwestycją w edukację młodzieży.
W sprawnie funkcjonujących systemach depozytowych za zbiórkę opakowań z rynku odpowiada przemysł. W przywołanych przypadkach koszty, które miałby pokrywać operator systemu kaucyjnego, bierze na siebie gmina – czyli de facto mieszkańcy, którzy uiszczają już przecież miesięczną opłatę za odpady, płacą podwójnie.

Potrzebny system

W 2020 r. gospodarka odpadami ma kosztować Kraków 180 mln zł. 300 tys. zł w takim ujęciu może wydawać się niewiele znaczącą sumą, należy jednak podkreślić, że to koszt zaledwie trzech maszyn w prawie 800-tysięcznym mieście.
– Efekt ekologiczny będzie minimalny – mówi Joanna Kądziołka. I zaznacza, że butelkomaty, recyklomaty sprawdzą się w ramach ogólnopolskiego systemu.
Anna Larsson wylicza, że zarządzany przez producentów system depozytowy dostarczyłby 600 tys. ton PET, aluminium i szkła o najwyższej czystości i pozwolił na stworzenie wyspecjalizowanych miejsc pracy w zakładach recyklingu najnowszej generacji.
Wiadomo, że system depozytowy, w którym za zwrot opakowania otrzymujemy niewielką sumę, będzie w Polsce funkcjonował. Pytanie tylko, kiedy Ministerstwo Klimatu opublikuje zapowiadany od wielu miesięcy projekt w sprawie ROP (system depozytowy jest bowiem częścią bardziej złożonej struktury). Na rozwiązania czekają nie tylko samorządy, ale także producenci opakowań, którzy muszą przystosować linie produkcyjne i zainwestować kapitał.
Zgodnie z unijnymi regulacjami krajowe przepisy powinny być gotowe w lipcu tego roku. Mają wejść w życie najpóźniej w styczniu 2023 r., choć wiceminister klimatu zapowiadał, że chciałby, aby u nas ROP działał już od 2022 r.
Piotr Barczak z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste podkreśla, że w tym roku Polska powinna osiągnąć 50-proc. poziom odzysku z czterech frakcji odpadów komunalnych (sprawozdania za 2019 r.). – Niewywiązanie się z nich, przy braku konkretnych działań rządu w sprawie ulepszenia systemu gospodarki odpadami w stronę prewencji, selektywnej zbiórki i recyklingu, zobliguje KE, jako strażnika traktatu lizbońskiego, do pociągnięcia Polski do odpowiedzialności i nałożenia kar finansowych, które my wszyscy, jako polscy podatnicy, będziemy musieli pokryć – mówi.
Ministerstwo Klimatu uspokaja. W odpowiedzi udzielonej DGP resort podkreśla, że termin 5 stycznia 2023 r. nie jest zagrożony (patrz: ramka). Jednocześnie zaznacza, że „w tym momencie trudno określić datę publikacji projektu”. ©℗

Odpowiedzi Ministerstwa Klimatu na pytania DGP

Kiedy projekt ustaw zostanie opublikowany?
Projekt ustawy wdrażającej ROP znajduje się na wewnętrznym etapie prac i w następnym etapie zostanie przekazany do konsultacji publicznych. W tym momencie trudno określić datę publikacji projektu, mając na uwadze złożoność procesu legislacyjnego.
Czy resort nie obawia się konsekwencji związanych z niewdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy na czas?
Zgodnie z art. 8a ust. 7 dyrektywy 2008/98/WE termin na dostosowanie systemów ROP do nowych uregulowań prawnych tej dyrektywy to 5 stycznia 2023 r. Ta data nie jest zagrożona.
Czy Ministerstwo Klimatu jest w tej sprawie w kontakcie z KE?
Ministerstwo Klimatu pozostaje w kontakcie z Komisją Europejską w zakresie wszystkich aktów prawnych wymagających wdrożenia.
Czy data 1 stycznia 2022 r., od kiedy ROP miałby już obowiązywać, jest aktualna?
Prace legislacyjne toczą się w kierunku dotrzymania powyższego terminu. ©℗
Kłopotliwe odpady