Najnowsza prognoza Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) wskazuje, że na rynku ropy powrót do wyników sprzed pandemii potrwa dłużej, niż zakładano. W przyszłym roku zapotrzebowanie na surowiec ma co prawda wzrosnąć o 5,7 mln baryłek dziennie w porównaniu do roku bieżącego, ale to oznacza w dalszym ciągu poziom o ponad 3 mln baryłek niższy niż w 2019 r.
Ceny surowca na razie rosną w związku z optymizmem na rynkach wywołanym m.in. pozytywnymi doniesieniami dotyczącymi perspektyw rozpoczęcia szczepień. Niedawno po raz pierwszy od marca zakontraktowana baryłka ropy Brent kosztowała ponad 50 dol. MAE podkreśla jednak, że minie jeszcze wiele miesięcy, zanim pod względem odsetka osób zaszczepionych w populacji osiągnięta zostanie masa krytyczna, która przełoży się na popyt na paliwo.