Kiedy Rudolf Diesel, wynalazca silnika, który nosi jego imię, wyskoczył (lub został zepchnięty) przez balustradę statku płynącego do Anglii w 1913 roku, nie mógł wiedzieć, że jego wynalazek zasili statki, pociągi, autobusy, ciężarówki i samochody oraz światową gospodarkę.
Silnik wysokoprężny jest niemal święty w swojej ojczyźnie – Niemczech, pisze Jill Petzinger na portalu Quartz. To tam pierwsze samochody z silnikami wysokoprężnymi zostały opracowane w latach 20. i 30. XX wieku. Silniki diesla zyskały popularność z powodu ogromnej oszczędności paliwa, ale szturmem przejęły rynek wraz z postępami w technologii silników – szczególnie w rozwoju bezpośredniego wtrysku z turbodoładowaniem w latach 90. To dało możliwość osiągania większej wydajności przy różnych prędkościach. Nowe diesle napędzały auta z dużym przebiegiem – i były rozsądnym wyborem. Samochody osobowe z silnikami diesla odniosły taki sukces w Europie, jaki nigdy nie udało im się osiągnąć w USA. Głównie dlatego, że ceny benzyny były tam tańsze, a producenci samochodów nie inwestowali w technologię silników wysokoprężnych.
Po Protokole z Kioto w 1997 r. rządy europejskie postawiły na samochody z dieslem. Miał być to sposób na osiągnięcie celów redukcji emisji CO², ponieważ auta te emitowały o wiele mniej CO² niż napędzane benzyną. Od tego czasu rządy wydały miliardy na subsydiowanie paliwa, aby było tańsze niż benzyna, oraz wdrożyły inne zachęty, takie jak opodatkowanie nowych rejestracji oleju napędowego po niższych stawkach niż w samochodach benzynowych.
Światowa Organizacja Zdrowia w 2012 r. ogłosiła raport stwierdzający, że spaliny z silników wysokoprężnych przez wyższy poziom tlenków azotu i cząstek stałych powodują raka. Wydawało się, że nikt nie posłuchał tych danych: z 13 proc. udziału w rynku w Europie Zachodniej w roku 1990, diesel zaczął dominować i stanowił ponad połowę rynku.
W 2015 roku, gdy oszustwo Volkswagena wyszło na jaw w postaci Dieselgate, miało to wpływ nie tylko na reputację firmy, ale również na wizerunek silników wysokoprężnych. Ich wpływ na zdrowie znalazł się nagle w centrum uwagi. Ludzie czuli się zdradzeni i zdezorientowani, a nabywcy samochodów zaczęli się wycofywać. Nastąpiła zmiana kursu.
W 2017 r. sprzedaż oleju napędowego w Wielkiej Brytanii spadła o 17 proc. W Niemczech – o 7 proc. We Francji udział nowych silników wysokoprężnych spadł po raz pierwszy poniżej 50 proc. na rynku od 17 lat. Z 45,9 proc. rynku samochodowego w Niemczech w 2016 r., diesel obecnie stanowi 38,8 proc. W ubiegłym roku sprzedaż samochodów benzynowych wyprzedziła tych na olej napędowy w pierwszej połowie roku po raz pierwszy od 1999 r.
Z powodu spodziewanego zakazu używania olejów napędowych w wielu zanieczyszczonych miastach europejskich, użytkownicy obawiają się, że utkną z samochodami, które niebawem nie będą nadawać się ani do sprzedaży, ani do użytku.
Pomysły zakazu aut na olej napędowy w ojczyźnie diesla również mają swoich entuzjastów, szczególnie w Stuttgarcie, Monachium i Berlinie, gdzie zanieczyszczenie stanowi poważny problem. Najwyższy sąd administracyjny w Niemczech spotyka się w lutym 2018 r. w celu omówienia tej kwestii. Rzecz jasna, niemieckie firmy samochodowe boją się przyszłości.
W sierpniu 2017 r. właściciele firm motoryzacyjnych spotkali się z rządem w Berlinie. Chcieli sprawdzić, co mogą zrobić, by powstrzymać zakazy i utrzymać sprzedaż silników wysokoprężnych. Polecono przemontować około 5 milionów samochodów z silnikiem diesla za pomocą nowego oprogramowania, dzięki czemu emitują mniej tlenku azotu. Zarządzenie to było powszechnie uznane za lekkie upomnienie, jako że rząd ulgowo traktuje branżę motoryzacyjną. Nie tylko dlatego, że zatrudnia ponad 800 000 osób, ale także gdyż generuje miliardy przychodów – ponad 400 miliardów euro w 2015 r.
Podczas kolejnego szczytu w Berlinie, który odbył się w styczniu, burmistrz Michael Müller stwierdził, że należy uniknąć zakazu używania oleju napędowego za wszelką cenę.
Chociaż niemieccy giganci samochodowi wciąż snują wielkie plany związane z elektromobilnością, zainwestowali miliardy w rozwój silników wysokoprężnych i ulepszyli technologię oczyszczania spalin, więc nie chcą z nich rezygnować.
Po prostu nie zarobią tyle na pojazdach elektrycznych, co na dieslach, które są droższe od modeli benzynowych. „Samochody elektryczne w ogóle nie będą tak opłacalne, jak samochody z silnikami wysokoprężnymi” – powiedział we wrześniu prezes BMW Harald Krüger.
Daimler opracował plan obniżenia kosztów o 4 miliardy euro, aby zrekompensować niższą rentowność swoich samochodów elektrycznych. Prezes firmy Honda Takahiro Hachigō, powiedział redakcji Financial Times, że rentowność nie będzie zadowalająca, dopóki samochody elektryczne nie osiągną masowej skali.
Oprócz zysków, innym ważnym powodem, dla którego producenci samochodów w Niemczech trzymają się kurczowo diesla, jest to, że potrzebują one silników wysokoprężnych, aby spełnić unijne przepisy dotyczące emisji w 2020 r. – lub poniosą ogromne kary. Twierdzą, że technologia diesla jest potrzebna, by wypełnić lukę, dopóki nie uda się w pełni przejść na pojazdy elektryczne.
„W zeszłym roku więcej klientów Mercedesa zdecydowało się na samochód z silnikiem diesla niż w 2016 roku”, potwierdził prezes Daimlera Dieter Zetsche. Zauważył też, że po utracie zaufania publicznego okazało się, że warto ulepszyć silniki diesla niż wprowadzić ich zakaz.
Biorąc pod uwagę całkowitą utratę zaufania wśród klientów i wynikającą z tego obniżkę sprzedaży oleju napędowego, brzmi to bardziej jak myślenie życzeniowe, a nie rzeczywistość.
>>> Czytaj też: Auta bez akcyzy tylko dla bogatych. Analizujemy ustawę o elektromobilności
Edzio(2018-01-23 21:09) Zgłoś naruszenie 137173
Badania pokazują że producja jednej bateri do Tesli wydziela tyle dwutlenku węgla co auto na zwykłe paliwo przed 8 lat użytkowania. Więc gdzie ta ekologia??? Samochody elektryczne to jest poprostu nowość która w przyszłości będzie zbierać żniwo...
Pokaż odpowiedzi (5)OdpowiedzPióro(2018-01-24 17:08) Zgłoś naruszenie 23616
Te "badania" były absolutną bzdurą i pokazane że robione przez pro-olejowy lobby. Dokładniejsze studia pokazały że produkcja baterii jest równo ok. 2,3 lat i to też nie do końca dokładne.
Slimak(2018-01-24 12:23) Zgłoś naruszenie 215
Oczywiście wytworzenie prądu też jest zerokosztowe i zeroemisyjne.
nano(2018-01-24 09:28) Zgłoś naruszenie 13712
Wydobycie ropry, jej rafinacja czy transport jest oczywiście zero kosztowe i w 100% bezpieczne dla środowiska. Nie ma zagrożenia choćby wyciekiem z tankowca czy platformy wiertniczej prawda? Plamy oleju na chodniku zy trawach z nieszczelnych starych silników czy te wspaniałe pełne witamin i minerałów wyziewy z Tdi. Mniam. Jak dziś utylizuje się zużyty olej z silników? Czyż janusze nie wlewają do kanalizy, ale to i tak bardziej ekologiczne niż bateria? Rafinerie nie działają na prąd ze spalania węgla? Gdzie tam... Pokaż mi jeszcze tylko te badania "panie mondry" pisane na zlecenie tych co żyją z ropy, produkcji silników i jeszcze innych...
Stani20(2018-01-23 22:12) Zgłoś naruszenie 366
To nie ekologia to biznes ale jakoś trzeba ten kit wcisnąć
Furman(2018-01-23 21:30) Zgłoś naruszenie 486
Święte słowa. Dodam tylko że te baterie też trzeba bedzie zutylizować. Gdzie tu ekologia?
buehehe(2018-01-23 22:44) Zgłoś naruszenie 9817
Ciekawe jak będą hulać elektryczne tiry... ładowanie co pół godziny??
Pokaż odpowiedzi (4)Odpowiedzl_wro(2018-02-20 21:55) Zgłoś naruszenie 03
Taki "TIR" nazywa się pociąg towarowy i jest znany ludzkości od kilku dekad
autor(2018-02-09 09:41) Zgłoś naruszenie 14
na 100% w przyszłości będzie w asfalcie łądowanie indukcyjne. Najwiekszy problem to produkcja akumulatorow. Gdzies był artykuł ze technologia tu się skonczyla i trzeba koło na nowo wymyslic. Problem jest z ich trwałością, sa w stanie wyprodukować aku o mega zasiegu ładowanym nawet i w kilkanaście sekund ale jego zywotnoscs to kilka tygodni max : ) a koszt to juz w ogole.....
Pióro(2018-01-24 17:11) Zgłoś naruszenie 812
Tesla już ma Tir co jedzie 800km na jednym ładowaniu - tyle ile kierowcy wolno w jednej dobie przejechać
xx(2018-01-24 13:44) Zgłoś naruszenie 211
Jak trolejbusy. Zasilanie na trasie - to najprostszy pomysł. Może być z kabla, może być indukcyjne...
mmx(2018-01-23 09:26) Zgłoś naruszenie 8695
Nie interesuje mnie zysk koncernów samochodowych. Chcę pojazdu łatwego w obsłudze, taniego w zakupie, taniego w eksploatacji i niezawodnego. Z pewnością silniki benzynowe i elektryczne w tych kwestiach wypadają lepiej od diesli.
Pokaż odpowiedzi (5)OdpowiedzJa(2018-02-23 00:29) Zgłoś naruszenie 40
Koncernu nie obchodzi co Ty chcesz. O
trele morele(2018-02-14 14:14) Zgłoś naruszenie 46
silnik benzynowy bardziej niezawodny niz diesel? No nieze jaja, na starych silnikach diesla mercedesa mozna bylo wykrecic 800 tys km, jak benzyniak to potrafi? Na koniec krotko: armia jezdzi na benzynie czy na dieslu? U nich niezawodnos, prostota obsugi jest na pewno na pierwszym miejscu
Big(2018-01-23 21:57) Zgłoś naruszenie 1810
Tdi super silnik
taka prawda(2018-01-23 20:01) Zgłoś naruszenie 4811
Płuca ludzi w PL są zniszczone przez wyngiel, spalane śmiecie, butelki , opony i azbest.
dgdfgdg(2018-01-23 16:34) Zgłoś naruszenie 1920
a ja na pierwszym miejscu stawiam moje pluca wiec tylko elektryk i wodor a gaz tylko przejściowo, transport publiczny coraz bardziej wygrywa, kolej już zaiwania 250 km/h wiec auta sa passe na dluie odleglosci, tego już nie pobija chyba ze ktoś chce do bozi przez kamyczek kaluze lod olej czy zmeczenie
nm(2018-02-17 12:25) Zgłoś naruszenie 775
jestem mechanikiem od 45 lat -- i co roku czytam nowsze ekologiczne brednie -- prad oczywiscie bierze sie z gniazdka albo kupi sie na wage w supermarkecie - uczeni zajmujacy sie tym tematem wyliczyli ze uwaga wyprodukowanie elektryka i jego baterii zanieczyszcza srodowisko tak jak 8 letnia eksploatacja diesla nowej generacji lub 22 letnia eksploatacja starego mercedesa 124 diesla -- Luuudzie zacznijcie myslec -- zeby zaczac produkcje samochodow elektrycznych trzeba najpierw zbudowac infrastrukture do zasilania w prad elektryczny ladowarek -- wyobrazcie sobie moze osiedle w stolicy z tysiacami samochodow do ktorych ida kable z okien mieszkan z wiezowcow i duzych blokow -- i ciemne okana nie swiecace latarnie -- BO WYWALILO WSZYSTKIE MOZLIWE KORKI ALBO SPALILY SIE LINIE ZASILAJACE OSIEDLA W PRAD --- no to moze tylko benzyna??? -- no tez sie nie da bo nie bedzie tyle paliwa dla wszystkich -- w ropie jest tylko okolo 18/19 % benzyny -- reszta to wlasnie diesel o inne ciezkie frakcje -- jakmz to trzeba byc bezmozgim ekologiem zeby tego nie wiedziec i wprowadzac rewolucyjne zmiany bez odpowiednich przygotowan i badan ewentualnych strat i korzysci dla srodowiska
Odpowiedzkkk(2018-01-23 09:19) Zgłoś naruszenie 7186
Tak, niemiaszki wszystko robią żeby elektryki nie weszły. Ich przemysł straci dziesiątki a może setki mld. na elektrykach. nie można wymyślać norm emisji spalin. I nie można bedzie zatrzymać chińskich elektryków.
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzDo: kkk(2018-01-24 00:09) Zgłoś naruszenie 573
Przy takiej cenie prądu jak w Polsce , auta elektryczne będą mogli sobie pozwolić nieliczni. Auta na prąd będą się opłacać w DE , Rosji oraz innych krajach, gdzie cena prądu nie jest wysoka.
Reddy(2018-01-23 21:42) Zgłoś naruszenie 54
Skąd bierzesz tak absurdalne wnioski? Chorowaleś na wodogłowie?
Doladowany(2018-01-23 13:46) Zgłoś naruszenie 566
15 lat jazdy dieslem (Tzn 4-rema autami) I wymieniłem w jednym turbine.Zero wymiany wtryskow,dwumasy itp.Wiec nie ****** mi o kosztach!!!!Może zamiast medrkowac posadz chociaż ze dwa drzewa A nie tylko wszyscy je wycinaja....choćby na opał żeby wytworzyć akumulatory do samochodów elektrycznych!
Nietzshe(2018-01-23 12:34) Zgłoś naruszenie 409
To poczytaj ile powstaje zanieczyszczeń przy produkcji ton baterii do elektryków a później pisz swoje pseudointeligentne posty o emisji spalin.
Leśny(2018-01-24 06:28) Zgłoś naruszenie 6121
Uważam, że diesel jak i benzyna trują tak samo. Komuś zależy, żeby znikły diesle?? Całkiem możliwe, ale większość Polaków zarabiających grosze jak i prywatnych firm wybierze diesla by obniżyć koszty transportu!! Wyobrażacie sobie tira na benzynę? Bo ja nie!
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzhm(2018-01-24 22:19) Zgłoś naruszenie 54
Były i ciężarowe na benzyne w dawnych czasach i na lpg też. W autobusach miejskich odchodzi się od diesli na rzecz silników na gaz cng lub elektycznych - zobaczymy co z tego będzie. Wyobrażam sobie ciężarówkę na benzyne :D Żaden problem.
100%(2018-01-24 19:34) Zgłoś naruszenie 322
100% prawda, zależy tym, co chcą zarabiać na autach elektrycznych.
juju(2018-01-23 08:36) Zgłoś naruszenie 5430
A wszystkiemu winne drogie dwumasy i turbiny o zmiennej geometrii, które są zabójcze dla portfela zwykłego polaka
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzDik(2018-01-23 21:22) Zgłoś naruszenie 92
Ale każdy chce żeby z 1.4 pojemności mieć 150 KM. Bez turbiny to raczej marnie
Diesel power!(2018-01-23 13:03) Zgłoś naruszenie 177
Mialek kilka 10 cio letnich diesli o przebiegach grubo pona 200 tys i w zadnym mi turbina nie padła.
tryhp3(2018-01-23 10:18) Zgłoś naruszenie 43
Jeszcze DPF
TDI CDI ...(2018-01-23 09:35) Zgłoś naruszenie 124
A ja myślałem, że zbyt niskie płace.
cena(2018-01-23 11:46) Zgłoś naruszenie 5179
Na dieslu pracują : maszyny drogowe, maszyny budowlane, ciężarówki, dostawczaki, traktory, maszyny rolnicze, lokomotywy spalinowe, statki, generatory prądu, czołgi, pojazdy wojskowe itd itd. Na benzynie tylko osobówki i narzędzia ogrodnicze. Które paliwo powinno być droższe?
Pokaż odpowiedzi (6)OdpowiedzRk(2018-11-17 05:15) Zgłoś naruszenie 00
Najtańszy powinien być autogaz hmm no i chyba tak jest także wszystko jest ok😉
Stani20(2018-01-23 22:10) Zgłoś naruszenie 483
95 Pb poniewaz proces produkcji jest dużo bardziej złoźony ,pozatym mylisz pojęcia a artykół jest strasznie tendecyjny i widzę w nim drugie dno ,czyli kasę która wydoja z ludzi
Kierat(2018-01-23 21:25) Zgłoś naruszenie 54
I oto chodzi w tym calym pir.....u
taka prawda(2018-01-23 20:03) Zgłoś naruszenie 351
W PL każde paliwo jest za drogie, bo są zawysokie akcyzy oraz podatki.
cena(2018-01-23 14:33) Zgłoś naruszenie 100
Na benzynie dodam jeszcze: samoloty lekkie i śmigłowce z silnikami tłokowymi oraz jednoślady.
Leo(2018-01-23 12:49) Zgłoś naruszenie 1445
Olej napędowy powinien być droższy
Zenek(2018-01-24 08:45) Zgłoś naruszenie 495
Tu niby walczą z Co2 a przecież silnik diesla emituje 30% mniej tego gazu niż bezyniaki i zużywa 30% mniej paliwa a więc gdzie tu logika pseudo ekologów
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzKozel(2018-02-15 16:54) Zgłoś naruszenie 33
A co nnie intersuje ile pali diesel? Wiem tyle, że diesel śmierdzi czuję to zawsze jak obok mnie jedzie klekot a spaliny benzyniaka są dużo łagodniejsze
Dawid Duisburg(2018-01-24 05:21) Zgłoś naruszenie 4620
Ja wczoraj kupilem Mondeo 2 litry diesel 180 ps. Euro 6. Jestescie szaleni ze diesel zniknie z rynku.
OdpowiedzKamil(2018-01-23 16:02) Zgłoś naruszenie 455
Ten artykuł pisał chyba jakis gimnazjalista... "...ceny benzyny były tam tańsze" "...opodatkowanie nowych rejestracji oleju napędowego po niższych stawkach niż w samochodach benzynowych"
OdpowiedzZnickl(2018-01-24 06:15) Zgłoś naruszenie 393
Artykuł z dużą ilością błędów językowych. Wstyd.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzcrazyleo(2018-02-23 08:41) Zgłoś naruszenie 10
Chyba liczbą...? :)
Sylw(2018-01-24 10:53) Zgłoś naruszenie 333
Co za brednie dziennikarze wypisują koniec diesla to co zrobią z pociągami ,statkami ,ciężarówkami itp ze vw wyprodukowałao diesle które fałszowały emisje spalin a ponadto straszny niewypał silnika 2.0 tdi i z braku pomysłu na coś lepszego postanowili rynek zasypać samochodami elektrycznymi bo koncern dostanie potężne pieniądze od państwa a na diesla nie mają nic i wymyślają takie brednie a dziennikarze to jak w tvp 1 za kasę opowiadają takie brednie ze sam jak czyta ten artykuł nie wierzy ze sam go napisał bzdury totalne
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzH(2018-12-26 10:53) Zgłoś naruszenie 01
Zaloze sie ze masz diesla :)
Eko(2018-01-23 18:24) Zgłoś naruszenie 2441
Tak w tym roku wchodzą benzyny z futrem cząstek TSI brata łyka 0.7 oleju na 1000 km ciekawe kiedy dojdą do wniosku że bezyna też zabija a w Indiach mają wywalone ale my musimy być eko
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzJas(2018-01-24 11:00) Zgłoś naruszenie 00
A nowy t6 łyka 1litr na 1000 w serwisie twierdzą że to norma.
Jaro (2018-01-23 20:45) Zgłoś naruszenie 22
Tak właśnie, też już o tym czytałem
StS54(2018-01-24 19:28) Zgłoś naruszenie 241
autor sieje propagandę. Diesle w USA były niedopuszczane do ruchu bo nie spełniały norm ochrony środowiska dotyczące tlenków azotu i siarki. W UE robiono ludziom wodę z mózgi siejąc propagandę o CO2. A ukrywając prawdziwe problemy z tlenkami azotu i siarki.
OdpowiedzTypisdopisowska(2018-01-24 15:09) Zgłoś naruszenie 1215
Co wy cała Limanowskim i Podkarpacie stoi tedeikami. Nic to że za 10 lat wszystkie dzieci będą astmatykami albo chorymi na raka. Byle tanio jeździć i dpf wyciąć . Buce!!
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzposzukiwacz(2018-11-12 20:52) Zgłoś naruszenie 00
ja nie zamiarzam wycinać filtrów a nowoczesne silnik benzynowe nie wzbudzają zaufania
Yasiaq(2018-01-28 09:45) Zgłoś naruszenie 1010
Miłośnikom silników spalinowych polecam też lampy naftowe zamiast żarówek i kominki na ropę..jak ktoś lubi smród niech idzie na całość..
Odpowiedzdarex (2018-02-27 21:25) Zgłoś naruszenie 81
już są zakazy wjazdu diesla. Frankfurt, Darmstadt i inne miasta wprowadzaja.
OdpowiedzBez paniki(2018-02-14 18:06) Zgłoś naruszenie 43
„W zeszłym roku więcej klientów Mercedesa zdecydowało się na samochód z silnikiem diesla niż w 2016 roku”, A100% silnikow samochodow ciezarowych, maszyn budowlanych, statkow itp.. to diesle. Samochody elektryczne beda oplacalne za minimum ok 10 lat i wtedy mozna bedzie mowic o ew. koncu diesli.
Odpowiedzpomysl(2018-01-27 10:17) Zgłoś naruszenie 25
sprzedawajcie nowe elektryki na wypasie za 30-50 tys to nikt nie kupi dieska za 22
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzpomysl(2018-01-27 10:18) Zgłoś naruszenie 00
za 200tys. Do moderatora, prosze nie zmieniac wartosci przezemnie wpisanych