2,8 mld zł ma kosztować budowa nowej elektrociepłowni w Olsztynie wraz z jej prowadzeniem przez 25 lat. W poniedziałek władze miasta ogłosiły, że firma "Dobra Energia dla Olsztyna" wybuduje instalację termiczną dla odpadów komunalnych wraz z ciepłownią szczytową.

Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (MPEC) w Olsztynie Konrad Nowak poinformował na konferencji prasowej, że przetarg na wybór partnera, który ma wybudować instalację termiczną wraz z kotłownią szczytową, sfinansować nakłady inwestycyjne i zarządzać całym majątkiem przez 25 lat, ogłoszony został w marcu 2018 r.

"Postępowanie poprzedzone było dialogiem technicznym, w którym udział wzięły 34 podmioty, i prowadzony był w trybie przetargu nieograniczonego, co oznacza, że każdy zainteresowany podmiot bądź grupa podmiotów mogła złożyć ofertę bez żadnych wcześniejszych prekwalifikacji. W trakcie procedury przetargowej odpowiedziano na ponad tysiąc pytań oferentów, co wskazuje na bardzo duży poziom skomplikowania projektu" - wyjaśnił.

Dodał, że w przeciwieństwie do klasycznego zamówienia publicznego, w tym przypadku na wykonawcy spoczywa bardzo wiele ryzyk w całym okresie 25 lat umowy, a "w tym chyba najtrudniejsze ryzyko - sfinansowania nakładów oraz kosztów eksploatacyjnych, w tym uzyskania bardzo wysokiego poziomu redukcji emisyjnej zanieczyszczeń oraz odzysku energii".

16 kwietnia spółka MPEC uzyskała trzy oferty. "Jedna z tych ofert została odrzucona z powodów formalnych, a pozostałe dwie oferty zostały poddane badaniom i ocenione przez komisję przetargową. 14 czerwca komisja zakończyła pracę i tym samym informuję, że jako najkorzystniejszą wybrano ofertę złożoną przez wykonawcę firmę Dobra Energia dla Olsztyna" - zaznaczył Nowak. Dodał, że po notyfikacji pomocy publicznej dla przedsięwzięcia przez Komisję Europejską, została podpisana umowa z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dofinansowanie inwestycji w wysokości 172 mln zł.

Reklama

Po uprawomocnieniu wyników postępowania następnym krokiem będzie zawarcie w III kwartale br. umowy z wykonawcą w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Budowa kotłowni szczytowo-rezerwowej ma się zakończyć do końca 2020 r., a w drugim etapie wybudowana zostanie elektrownia na paliwa alternatywne. Stanie się to - jak planują władze miasta - do 2022 roku.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz przypomniał, że samorząd musiał podjąć decyzję o budowie nowej elektrociepłowni, po tym jak koncern Michelin w 2010 roku wypowiedział umowę na dostarczanie ciepła dla mieszkańców Olsztyna. Początkowo miało się to stać w 2015 roku. Po negocjacjach z władzami Olsztyna uzgodniono, że nastąpi to nie wcześniej niż w 2020 r. Obecnie mieszkańcy Olsztyna korzystają z ciepła produkowanego w 60 proc. przez miejską ciepłownię w Kortowie, pozostałą część produkuje ciepłownia należąca do fabryki opon Michelin.

Jak dodał, "wybór wykonawcy, a przy tym wsparcie dla przedsięwzięcia ze strony ministra środowiska i kapitałowe ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej to bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Olsztyna". Wskazał, że nowa elektrociepłownia będzie zasilana z różnych źródeł, po to, by cena ciepła była najkorzystniejsza dla mieszkańców.

Jak podkreśliła spółka MPEC, dzięki przedsięwzięciu nastąpi dywersyfikacja źródeł ciepła. Obecnie - jak wskazał prezes Nowak - w 98 proc. paliwem dla ciepłowni miejskiej jest węgiel, a 2 proc. stanowią Odnawialne Źródła Energii (OZE). Natomiast w przyszłości dzięki nowej elektrociepłowni wsadem do kotła będzie w 36 proc. węgiel, w 30 proc. paliwo alternatywne pochodzące z przetworzonych odpadów komunalnych, w 30 proc. OZE oraz w 4 proc. - gaz.

"Naszym celem jest to, by koszty ciepła były poniżej średniej krajowej. Chodzi zatem nie tylko o samo bezpieczeństwo dostaw ciepła, ale o to, by koszty były akceptowalne społecznie" - mówił prezes MPEC Nowak.

>>> Czytaj też: RCB: Bez dostaw prądu pozostaje ok. 7 tys. odbiorców