O tym, że obszary wiejskie mogą stać się "wielką, zieloną elektrownią" przekonywał w piątek w Osięcinach (Kujawsko-Pomorskie) minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który wziął w w uroczystości włączenia do sieci nowej mikroinstalacji fotowoltaicznej w Ośrodku Hodowli Zarodowej Ościęciny.

Ośrodek w Osięcinach jest jedną z 41 spółek skarbu państwa i wchodzi w skład struktur Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Ardanowski podkreślił udział pańtwowych gospodarstw w rozwoju zielonej energetyki na wsi.

"Obszary wiejskie mogą być wielką, zieloną elektrownią. Umiejętność wykorzystania zasobów służących energii odnawialnej zależy od nas. Cieszę się, że państwowe gospodarstwo, którego się nie muszę wstydzić, daje dobry przykład innym - także okolicznym rolnikom" - podkreślił Ardanowski.

Dodał, że Polska jest niezwykle otwarta na rozwój energii odnawialnej - w tej formie, jak i w innych. Ardanowski wskazał, że niezwykle potrzebne na terenach wiejskich są np. biogazownie.

"Będę wspierał biogazownie rolnicze, które wykorzystują odpady organiczne z gospodarstw, by z tego - co czasami jest problemem i kłopotem - wytworzyć energię" - mówił Ardanowski.

Reklama

W jego ocenie najważniejsze jest przekonanie ludzi, aby inwestowali w takie instalacje.

"Najpierw ludzi trzeba do tego przekonać. Wytłumaczyć im, że dzięki temu nie tylko chronimy przyrodę, ale także będziemy mniej wydawali. Nie jest tak, że ktoś będzie dawał po prostu pieniądze na instalacje, zapewni odbiór przez kilkanaście lat po absolutnie niskiej cenie. Przede wszystkim ci, którzy zużywają bardzo dużo prądu, jak to gospodarstwo w Osięcinach, ale i mniejsze gospodarstwa, muszą myśleć, jak wytwarzać energię dla swoich potrzeb" - podkreślił Ardanowski.

Przypomniał, że są już zachęty prawne dotyczące tzw. spółdzielni energetycznych, czyli tych, którzy wytwarzają oraz odbierają energię w ramach jednej organizacji.

"Nie ma wtedy opłat przesyłowych, a rachunek za energię w połowie składa się z opłaty przesyłowej. Nie trzeba budować własnych linii i możemy wzajemnie rozliczać się tanim prądem" - podkreślił Ardanowski.

Jego zdaniem polska gospodarka nie może odejść od węgla z dnia na dzień, ale odnawialne źródła energii muszą w kolejnych latach być rozwijane w jeszcze większych stopniu niż dotychczas.

Ośrodek w Osięcinach zajmuje powierzchnię 3000 hektarów. Prowadzona jest w nim produkcja roślinna i zwierzęca m.in. w zakresie produkcji mleka. Ośrodek zarządza stadem 1200 krów.

>>> Czytaj też: Jak zmieni się żegluga morska po nowych regulacjach klimatycznych