To już nie dostawy chińskich komponentów, ale opóźnienia po stronie krajowych operatorów zagrażają polskim solarom – alarmuje branża
Producenci energii słonecznej już pod koniec marca skierowali pismo do czterech operatorów systemu dystrybucyjnego – OSD (Energa Operator, PGE Dystrybucja, Enea Operator, Tauron Dystrybucja), w którym wyrazili zaniepokojenie zawieszeniem przez spółki działań związanych z przyłączaniem do sieci farm fotowoltaicznych. Prosili o wprowadzenie procedur umożliwiających realizowanie prac odbiorowych zgodnie z harmonogramem. Kopie listu otrzymał premier Mateusz Morawiecki, prezesi grup energetycznych, a także ministrowie: Jadwiga Emilewicz, Jacek Sasin i Michał Kurtyka.
Dla fotowoltaiki opóźnienia oznaczać mogą nie tylko odsunięcie w czasie przychodów z produkcji energii i związane z tym problemy ze spłatą kredytów, ale też dodatkowe zobowiązania – m.in. wobec wykonawców instalacji, którzy odpowiedzialni są za bezpieczeństwo budowy przed jej formalnym oddaniem. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Słonecznej twierdzi, że koszty z tym związane sięgają kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie za każdy obiekt czekający na przyłączenie.
Treść całego artykułu można przeczytać w środowym wydaniu DGP >>>